Gruzja i kolorowa rewolucja? Ekspert OSW Wojciech Górecki w programie Punkt Zapalny

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Sytuacja w Gruzji to nie jest obraz biało-czarny, walka opcji europejskiej z opcją rosyjską - mówi Wojciech Górecki, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich. Gość programu Punkt Zapalny zwraca uwagę na poglądy społeczeństwa gruzińskiego, obawy związane z unijnym progresywizmem, rolę Rosji, jak też polityczną przebiegłość Gruzińskiego Marzenia. Zapraszamy od wysłuchania rozmowy Grzegorza Kuczyńskiego z jego gościem, ekspertem OSW Wojciechem Góreckim.

SPIS TREŚCI

- Patrząc na Gruzję popełniamy błąd czarno-białego obrazu. I ja bym zachęcał do tego, żeby widzieć nie tylko zło w Gruzińskim Marzeniu, nie tylko dobro w opozycji, bo to jest strasznie przemieszane – podkreśla Wojciech Górecki w Punkcie Zapalnym.

- Z jednej strony Gruzja rzeczywiście przeżywa takie procesy, które można porównać do tych, które poprzedzały kolorowe rewolucje w innych krajach, z drugiej ma swoją własną dynamikę. Błędem jest, jeżeli oceniamy Gruzję przez taką dychotomię, że prorosyjskie władze, prozachodnie społeczeństwo, bo te prorosyjskie władze jednak zrobiły strasznie dużo na drodze do integracji z Unią – podkreśla Górecki.

Gruzja w UE? Za, a nawet przeciw!

- To za czasów Gruzińskiego Marzenia, która jest partią rządzącą Gruzją od 2012 roku, Gruzja podpisała umowę stowarzyszeniową z UE, Gruzja uzyskała wjazd bezwizowy do strefy Schengen,  Gruzja wreszcie w grudniu zeszłego roku dostała status kandydata do Unii Europejskiej, oficjalnie. (…) Natomiast to prozachodnie społeczeństwo jest w swojej ogromnej masie bardzo, bardzo konserwatywne i oczywiście chciałoby wejść do Unii, ale na swoich zasadach, nie tracąc własnych wartości, które to społeczeństwo czy ta część tego społeczeństwa rozumie jako przywiązanie do religii prawosławnej – zaznacza gość Punktu Zapalnego.

- Oczywiście władze Gruzińskiego Marzenia mają świadomość, że większość ich wyborców chce do Unii. No, bo jeżeli 80% Gruzinów w różnych sondażach od kilkunastu lat wypowiada się konsekwentnie za to, żeby Gruzja była członkiem Unii Europejskiej, trochę mniej, około 70% za tym, żeby Gruzja była członkiem NATO, no to mamy stały obraz. Gruzińskie Marzenie, które rządzi od 2012, oczywiście ma tę świadomość, no i nie może iść wbrew swoim własnym wyborcom, no bo prosta arytmetyka wskazuje, że jeśli 80% Gruzinów chce do Unii, to również znacząca część wyborców GM też chce do Unii. (…) Gruzińskie Marzenie, cokolwiek byśmy nie powiedzieli tutaj,  jak my to przyjmujemy w Europie, to na rynek wewnętrzny oni mówią, że tak, oczywiście my chcemy do Unii, Gruzja będzie członkiem Unii, tylko wiecie, rozumiecie, obiektywne problemy, cztery lata do 2028. Chociaż nikt nie tłumaczy, dlaczego akurat 2028, a nie jakiś inny rok, no i nikt nie tłumaczy, jakie mamy gwarancje, że za cztery lata to okno możliwości, które teraz jest otwarte, będzie cały czas otwarte – tłumaczy politykę rządu Gruzji ekspert OSW.

Co z Abchazją i Osetią Południową?

Ważnym nierozwiązanym problemem gruzińskim pozostają separatystyczne, de facto okupowane przez Rosję, regiony Abchazja i Osetia Południowa. To tam zaczęła się zresztą wojna 2008 roku. - Teraz, kiedy się zastanawiam nad tym, czy Gruzja może odzyskać kontrolę nad tymi prowincjami, to przychodzą mi do głowy dwa warianty. Pierwszy, albo Rosja jest bardzo słaba i wychodzi z Kaukazu i nie może kontrolować żadnych obszarów na południu tego pasma górskiego i wtedy oczywiście Gruzja może odzyskać Abchazję i Osetię Południową. Drugi wariant, Rosja jest tak silna, że wraca na cały Kaukaz Południowy, kontroluje Gruzję i wtedy jest wszystko jedno, mówiąc kolokwialnie, czy jej wasal ma jakieś „podwasali”. No i ja się strasznie obawiam, że mamy do czynienia z sytuacją drugą. Czyli Rosja ma ochotę wziąć kontrolę nad całą Gruzją, która może sobie tam kontrolować na jakichś zasadach, na jakichś warunkach Abchazję i Osetię Południową – mówi Górecki.

Jak zaznacza, Abchazja jest ważniejsza dlatego, że tam biegnie linia kolejowa, która łączy Rosję z Kaukazem Południowym.  „To jest jedna z dwóch linii, druga przebiega przez Azerbejdżan. Rosji strasznie zależy, żeby mieć kontakt z Iranem, z Zatoką Perską. Oczywiście przez Azerbejdżan jest taki kontakt, natomiast przez Abchazję jest kontakt alternatywny. Rosja, ponieważ nie do końca ufa Azerbejdżanowi, bardzo by chciała taki korytarz również otworzyć, odtworzyć przez Abchazję”.

Dwoje prezydentów i czarne łabędzie

Kadencja obecnej prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili kończy się 29 grudnia. Powiedziała, że nie uznaje wyboru swojego następcy z tego powodu, że został wybrany m.in. głosami parlamentu, którego ona nie uznaje, podobnie jak opozycja. Powiedziała, że liczy się z tym, że zostanie uwięziona, aresztowana. Co o tym sądzi gość Punktu Zapalnego?

- Byłem parę dni temu w Tbilisi i rozmawiałem z moimi przyjaciółmi, którzy zwykle mają zdanie na każdy temat. No i teraz oni byli bezradni. Oni powiedzieli, że my nie wiemy co się wydarzy. Ja też nie wiem. Prawdopodobnie oczywiście będzie jakaś tam forma dwuwładzy w tym sensie, że pani Salome powie, że ona jest cały czas prezydentem. Gruzińskie Marzenie powie, że nie. Natomiast jak to w praktyce będzie wyglądało? Co to będzie oznaczać? Przyjedzie nowy ambasador Unii Europejskiej, który jest w państwie, będzie chciał listy uwierzytelniające składać, to do kogo pójdzie? – tłumaczy ekspert OSW.

Jego zdaniem, w tej chwili nie widać szans na zmianę w Gruzji. Chyba że nadleci jakiś „czarny łabędź”. - Musimy sobie uświadomić, żeby protesty się udały, wpłynęły jakoś na władzę, żeby poszły na ustępstwa, czy wybory powtórzone i tak dalej, to po pierwsze musi być bardzo, bardzo dużo tych ludzi na ulicach. W tej chwili nie mamy tych ludzi. Tej masy krytycznej nie ma. A po drugie musi być pęknięcie w obozie władzy. W tej chwili tego pęknięcia nie widzimy. Natomiast gdyby, nie wiem, trzysta tysięcy ludzi wyszło na ulicę i gdyby było pęknięcie, to oczywiście to jest taki czynnik, który mógłby tutaj przeważyć czarę – mówi w rozmowie z Grzegorzem Kuczyńskim Wojciech Górecki, czołowy ekspert OSW w sprawach Kaukazu i Azji Środkowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Junciarz z Ukrainy w maju mial miec wybory a ,,zachodnie standardy"dalej go traktuja jako,,demokratucznego" prezydenta,to co za problem wprowadzic dualizm prezydencki w Gruzji.
E
Ehh
26 grudnia, 11:36, Ehh:

Chodzcie do UNI.Zobaczycie ZLODZIEI w SZKLANYCH DOMACH jak w ,,Przedwiosniu",tylko to nie mit to jak najbardziej REALIA

Takich yay przy zamknietym rynku nie doswiadczycie.Kazda grupa przestepcza z kazdego kraju bedzie miala dostep do waszego rynku.Suwerennosci i interes panstwowy szlag trafi.Prowadziliscie jakies wojny?To pod przykrywka fuduszow,zerejestwowani na slupy wasi wrogowie dostana dostep do waszego rynku.Tu wyprowadzili taki dobrobyt,ze twoje dane sa wszedzie,lepiej zebys zastrzegl swoj Pesel,bo zlodziej go uzyje a jego chroni RODO,rozne konwencje i mafie ,,prawnicze"

E
Ehh
Chodzcie do UNI.Zobaczycie ZLODZIEI w SZKLANYCH DOMACH jak w ,,Przedwiosniu",tylko to nie mit to jak najbardziej REALIA
l
leo pocztowiec
zadna gruzja w europie nie bedzie bo to azjatycka dzicz i lepiej niech tam Rosja rzadzi
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl