Gruzja odwraca się od Zachodu. Punkt Zapalny: rosyjska intryga na Kaukazie i wojna na Ukrainie

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Dlaczego Gruzja, jeszcze kilka lat temu prymus w integracji z Zachodem, kraj z 20 proc. terytorium okupowanego przez Rosję, stał się dziś niemal wrogiem Zachodu? - To rząd Gruzji jest winny pogorszenia relacji z Zachodem – mówi dr Konrad Zasztowt z Uniwersytetu Warszawskiego. Dokładniej chodzi o strategię szefa rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, gruzińsko-rosyjskiego oligarchy Bidziny Iwaniszwilego.

Od ponad dekady Gruzją rządzi obóz finansowany i kontrolowany przez najbogatszego Gruzina, oligarchę Bidzinę Iwaniszwilego. Wykorzystał zmęczenie Gruzinów rządami ekipy Saakaszwilego, choć udanymi i naznaczonymi reformami niewidzianymi w świecie postsowieckim.

Wojna w 2008 roku

Do porażki wyborczej obozu prezydenta Saakaszwilego przyczyniła się też klęska w starciu wojennym z Rosją w 2008 roku, sprowokowanym przez Rosjan w separatystycznej Osetii Południowej. Rosja nie przestrzegała porozumienia zawartego z udziałem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego. Nie wycofała wojsk z separatystycznych regionów. Co więcej, ogłosiły one niepodległość. Uznaną przez Rosję i grupkę egzotycznych państewek.

Rosja połyka Gruzję

Dlaczego z Abchazji rosyjscy turyści szybko uciekają i co jest słabością jedynego lądowego połączenia Rosji z Osetią Południową? Odpowiada na to Konrad Zasztowt. Oba regiony są de facto okupowane przez Rosję. I teraz wykorzystuje to Moskwa, budując na wybrzeżu abchaskim bazę morską dla Floty Czarnomorskiej, „wygonionej” z Krymu przez Ukraińców i zagrożonej w Noworosyjsku.

Dr Zasztowt przypomina też, jak Gruzja pod rządami Gruzińskiego Marzenia powoli stacza się w objęcia Rosji, psując jednocześnie coraz bardziej relacje z Zachodem. Jest to zarówno strategia Iwaniszwilego, jak i biznesowe interesy. Decydujące będą wybory parlamentarne w październiku. Jeśli wygra je Gruzińskie Marzenie, Gruzja może na stałe wrócić do strefy wpływów Rosji.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

❤️
Gruzja podobnie jak nasze sPOłeczeństwo musi poczuć smak błędnych decyzji.
E
Ehh
Podziękujcie lichwiarzom i tak ,, rozwiniętym" krajom zachodu jak Szwajcaria, która najlepsze co daly od siebie to Ynwestorów od przekrętu we Franku i powszechnej Lichwy,no i złote zegarki dla skorupumowanych ,, prawników"słupów udają[wulgaryzm]h bYznesmenow.
a
antyPiS
Zawsze znajdzie się wytłumaczenie klęski jankeskiej polityki wobec państwa czy regionu. Gruzja nie odwraca się od Zachodu bo nigdy się nie zwróciła. Rządy CIAsowskiego agenta Saakaszwilego to epizod a nie stały kurs. Gruzini zrozumieli, że USA im nie pomogą w przypadku "zainteresowania" się Gruzją przez Kalifat Kaukaski. Oni już kiedyś byli pod muzułmańską okupacją i mają przed nimi wpojony atawistyczny lęk. W Europie też powstaje Kalifat Bośniacki. Wszystko zgodnie z amerykańskimi standardami. Partie, pluralizm, media, wybory zatem vox populi - vox Dei. Muzułmanie mają już to opanowane.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl