Robert Lewandowski odejdzie z Barcelony? Możliwy jeden scenariusz
Robert Lewandowski jest zawodnikiem FC Barcelony od lata 2022 roku. Napastnik miał imponujące wejście do nowego zespołu, ale z czasem radził sobie coraz gorzej. W 2023 roku prezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Od kilku tygodni znowu gra na swoim optymalnym poziomie. Wahania formy rozpoczęły w mediach dyskusję na temat potencjalnego transferu 35-latka.
Zagraniczni dziennikarze wspominają, że jeśli do Barcelony wpłynęłaby odpowiednia oferta, klub rozpatrzyłby ją. Kilkadziesiąt milionów euro za 35-letniego napastnika to bardzo dobry interes, dlatego "Duma Katalonii" nie powinna się zastanawiać. Sam klub od jakiegoś czasu podkreśla, że nie zamierza sprzedawać Lewandowskiego, gdyż wiąże z nim przyszłość.
Robert Lewandowski na sprzedaż, bo za dużo zarabia?
Problemem może okazać się jego kontrakt. Najmniej, bo 20 milionów euro, "Lewy" zarobił w pierwszym sezonie. W obecnej kampanii polski snajper inkasuje 26 milionów euro, ale to nie koniec podwyżek. W nowych rozgrywkach napastnik może liczyć na 32 miliony euro. Barcelona, sprzedając Polaka mogłaby sporo oszczędzić.
Hiszpański dziennik "Marca" informuje, że Robert Lewandowski podczas najbliższego okienka może znaleźć się na liście transferowej. Podobnie jak jego kolega z zespołu Raphinha. Potencjalnym kierunkiem transferu może być Arabia Saudyjska, która w ostatnich miesiącach kupuje wielu światowej klasy graczy.
- Priorytetem wysłanników Barcelony było umieszczenie na liście transferowej takich zawodników jak Robert Lewandowski, Raphinha i kilku innych. Ich odejście po dwóch sezonach zostałoby dobrze przyjęte, ze względu na ich wysokie zarobki - czytamy w dzienniku "Marca".
Robert Lewandowski w obecnym sezonie ma na swoim koncie 18 bramek i siedem asyst w 37 meczach. FC Barcelona pozostaje w grze na dwóch frontach - w lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów. Podniesienie jakiegokolwiek pucharu w kampanii 2023/24 będzie jednak niezwykle trudne.
Oto najsłynniejsza para sędziów piłkarskich w Polsce. Daniel...
