- Zinédine'owi Zidane'owi dali szansę, choć wcześniej pracował tylko z Castillą i nie miał doświadczenia. A wcześniej był tylko pomocnikiem Carlo Ancelottiego. To samo zrobili teraz z Santiago Solarim. Dlatego mam nadzieję, że jeśli będą potrzebować trenera, nie zapomną o mnie. Marzę, by dołożyć swoje do Realu Madryt - stwierdził Sanchez, który już wcześniej deklarował swoją chęć pracy w Madrycie, w wywiadzie udzielonym meksykańskiemu ESPN.
Real Madryt postanowił zaufać Santiago Solariemu
- Wiem, co robię. Mam swoje doświadczenie z Meksyku, hiszpańskiej piłki oraz reprezentacji. Nie pracowałem sześć lat jako trener, ale Florentino mnie zna i wie, co potrafię. Mam nadzieję, że kiedyś da mi szansę, tak jak dał ją Zidane'owi czy teraz daje Solariemu - dodał Meksykanin, w latach 1985-1992 najlepszy strzelec Realu. W 283 występach Sanchez zdobył wówczas 208 bramek, a jego znakiem charakterystycznym były przewrotki, którymi fetował kolejne trafienia do siatki.
- Uważam oczywiście, że postawienie na Solariego to dobry pomysł. Zrobił to, co musiał, by zostać na dłużej i jest to coś dobrego. To nie przeszkadza mi jednak w podniesieniu ręki i zgłoszeniu się, gdy znowu pojawi się taka sytuacja - zakończył Sanchez.
Pochettino nie przejmuje się plotkami łączącymi go z Realem. "Jestem mocno skupiony na pracy w Tottenhamie"