Ile wynosi przewaga Sabalenki nad Świątek?
Białorusinka jest aktualną liderką światowego rankingu, a jej przewaga nad Polką wynosi 1536 punktów. Stan ten nie zmieni się przez kolejne dwa tygodnie, już jednak w notowaniu, które zostanie opublikowane 27. stycznia, może dojść do zmiany na szczycie.
W 2024 roku Sabalenka okazała się w Melbourne najlepsza, dzięki czemu zapisała na swoim koncie 2 000 punktów. Zdobycz ta za nieco ponad dwa tygodnie nie będzie już wliczana do jej dorobku. Świątek dwanaście miesięcy temu spisała się znacznie słabiej, pożegnała się z turniejem w trzeciej rundzie, zyskała więc jedynie 130 oczek. Z kolei trzecia w klasyfikacji Coco Gauff przed rokiem dotarła do półfinału (780 pkt.).
Iga Świątek wirtualną liderką
Jeśli z aktualnego dorobku tenisistek odejmiemy wspomniane zdobycze, okaże się, że najwięcej punktów zachowa Iga (7 990). Aktualna liderka rankingu zostanie z dorobkiem 7 656, zaś Amerykanka okupująca trzecią lokatę – 6 108.
Najmniejsze szanse na zostanie numerem jeden po zmaganiach w Melbourne ma Gauff, która nie tylko musi wygrać całą wielkoszlemową imprezę, ale również liczyć na to, że Sabalenka nie dotrze do półfinału, a Świątek wygra co najwyżej jeden mecz. Prawdopodobieństwo zaistnienia scenariusza, w którym wszystkie te warunki zostaną spełnione, jest minimalne.
Wiele korzystnych scenariuszy dla Świątek
Rywalizacja o fotel liderki klasyfikacji powinien więc rozstrzygnąć się pomiędzy Polką i Białorusinką, przy czym w bardziej komfortowej sytuacji znajduje się nasza zawodniczka, która już na starcie ma sporą punktową przewagę, a każde potknięcie rywalki na wczesnym etapie rywalizacji w Melbourne skutkować będzie utratą przez nią pierwszego miejsca.
Jakie scenariusze pozwolą Idze wrócić pod koniec stycznia na szczyt klasyfikacji (przy założeniu, że nie ziści się opisany wcześniej z Gauff)? Świątek zostanie liderką, jeśli:
1. Sabalenka nie awansuje do ćwierćfinału
Po odjęciu punktów za ubiegłoroczny AO, Iga będzie mieć na koncie o 334 oczka więcej od najgroźniejszej rywalki. Stratę tę można odrobić dopiero po dotarciu do 1/4 finału, za który przewidziano 430 pkt.
2. Świątek dotrze co najmniej do trzeciej rundy, a Sabalenka nie awansuje do półfinału.
Jeśli Aryna znajdzie się w najlepszej ósemce, ale przegra piąty mecz, zgarnie 430 oczek. Jeśli jednak Iga wygra dwa spotkania, zapewni sobie 130 pkt. – w takiej sytuacji Białorusinka zdoła odrobić jedynie 300 pkt.
3. Świątek zagra w półfinale, a Sabalenka nie awansuje do finału
Prosta sytuacja. Obydwie tenisistki za półfinał zgarnęłyby po tyle samo punktów (780), Iga utrzymałaby więc przewagę 334 oczek. Jeśli jednak Iga odpadłaby w 1/2 finału, a Aryna awansowałaby do finału, zyskałaby kolejne 520 pkt., które w zupełności wystarczyłyby, aby wyprzedzić Polkę.
4. Świątek wygra Australian Open
Każdy scenariusz, w którym Iga osiągnie lepszy lub identyczny rezultat co Sabalenka, spowoduje, iż nastąpi zmiana na szczycie rankingu.
Jak więc widać, w Melbourne z większą presją mierzyć się będzie Aryna, która co prawda ma los w swoich rękach, ale tylko w jednym przypadku – komplet zwycięstw skutkujących wygraniem po raz trzeci z rzędu Australian Open (zwyciężczyni otrzymuje o 700 pkt. więcej od finalistki). W innych przypadkach jej los zależeć będzie w dużej mierze od Polki.