Iga Świątek przygnębiona. "Nie jestem w stanie prezentować mojej gry teraz"

Zbigniew Czyż
Opracowanie:
Iga Świątek
Iga Świątek PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS
Iga Świątek po sobotniej przegranej z Amerykanką Danielle Collins w trzeciej rundzie turnieju WTA w Rzymie przyznała, że w chwili obecnej nie ma dużych oczekiwań przed rozpoczynającym się pod koniec maja turniejem Roland Garros w Paryżu, gdzie będzie po raz kolejny bronić tytułu.

Iga Świątek, która spotkała się z dziennikarzami na kortach Foro Italico kilka godzin po przegranym meczu nie kryła pesymizmu co do swoich szans obrony tytułu w Paryżu na turnieju Roland Garros.

Wyraziła opinię, że trudno mieć oczekiwania, skoro - jak stwierdziła - "nie jestem w stanie prezentować mojej gry teraz". Dodała: "Nie byłam gotowa, by walczyć i rywalizować".

"Skupiłam się na błędach i to jest mój błąd, że niektóre rzeczy robię źle. Skupiona jestem na złych rzeczach z mojej strony i postaram się to zmienić" - wyjaśniła. Świątek mówiła, że musi zmienić nastawienie, "odbudować się" i wprowadzić trochę zmian.

"Usłyszałam od zespołu trochę pomysłów, więc postaram się to zrobić w najbliższych tygodniach" - podkreśliła.

Turniej ATP w Rzymie - Sinner wygrał pierwszy mecz po zawieszeniu

Włoski tenisista Jannik Sinner wygrał z Argentyńczykiem Mariano Navone 6:3, 6:4 w drugiej rundzie turnieju ATP 1000 w Rzymie. Był to pierwszy mecz lidera światowego rankingu po zakończeniu trzymiesięcznego zawieszenia za doping. Pojedynek na Foro Italico oglądało 10 800 widzów.

"Jestem naprawdę szczęśliwy, długo czekałem na ten moment" - powiedział Sinner wśród wiwatów publiczności.

Ostatni mecz 23-letni Tyrolczyk rozegrał 26 stycznia, gdy drugi rok z rzędu wygrał finał wielkoszlemowego Australian Open. W lutym natomiast zawarł ugodę ze Światową Agencją Antydopingową (WADA), zgodnie z którą zaakceptował trzymiesięczne zawieszenie za ubiegłoroczną wpadkę dopingową. W marcu 2024 roku w jego organizmie dwukrotnie wykryto śladowe ilości poprawiającego wydolność sterydu anabolicznego - clostebolu, który znajduje się na liście substancji zakazanych w sporcie.

WADA z zamian wycofała apelację od decyzji Międzynarodowej Agencji Integralności Tenisa (ITIA). Tenisowa organizacja pierwotnie odstąpiła od zawieszenia gracza, gdyż nie stwierdzono jego umyślnego działania. Włoch tłumaczył, że zakazany steryd dostał się do jego organizmu podczas masażu wykonanego przez fizjoterapeutę. Członek sztabu wcześniej miał użyć na skaleczony palec zawierającego clostebol sprayu, kupionego przez trenera fitness we Włoszech, gdzie jest dostępny bez recepty.

Trzymiesięczna kara zakończyła się w ubiegłą niedzielę. Jego pierwsza otwarta sesja treningowa na korcie centralnym przyciągnęła wypełnione po brzegi trybuny, na których zasiadło 10 500 kibiców. Włoska telewizja przeprowadziła transmisję na żywo.

Na konferencji prasowej po przybyciu do Rzymu Sinner w poniedziałek ujawnił, że początkowo nie chciał tego porozumienia. "Nie było mi łatwo to zaakceptować, bo wiedziałam, co się naprawdę wydarzyło, ale czasami trzeba radzić sobie w złej sytuacji" - oświadczył.

W trzeciej rundzie rywalem Sinnera będzie Holender Jesper De Jong.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24 Ekstra: Rewanże półfinałów Ligi Mistrzów pełne emocji

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl