Iga Świątek wróciła do domu, aby zaraz polecieć do Indian Wells

Mateusz Ptaszyński
Opracowanie:
twitter/WTA_insider
Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek wróciła w poniedziałek do Warszawy, ale już planuje podróż do Indian Wells. Po porażce w Dubaju z Czeszką Barborą Krejcikovą zaapelowała do kibiców o wyrozumiałość. "Nie jestem robotem" - podkreśliła.

"Wczoraj byłam jeszcze w Dubaju, dziś już dotarłam do Warszawy, a zaraz znów wylatuję, do Indian Wells. Ostatnie kilka tygodni były dla mnie i dla nas bardzo intensywne i pełne wyzwań, ale ciężko pracowaliśmy i zrobiliśmy progres w wielu obszarach. Bardzo cieszyłam się turniejami w Doha i w Dubaju, mimo choroby, i mimo że drugi z finałów przegrałam (duże gratulacje dla Barbory!), to wiem, że mój poziom był dobry i że dałam z siebie wszystko co mogłam, od kilku dni zmagając się z infekcją" - napisała Świątek na Facebooku.

"Rzadko czytam o sobie w Internecie, ale tym razem to zrobiłam. Widziałam, że wielu z Was miało wyższe oczekiwania co do mojej dyspozycji tego dnia. Mogę tylko powiedzieć, że jestem po prostu człowiekiem, nie robotem. Człowiekiem, który ma za sobą dwa udane tygodnie na korcie. Nadal będę dbać o jak najwyższe standardy mojej pracy, będę cieszyć się tenisem i wciąż ciężko pracować. W końcu to właśnie mogę kontrolować, tylko tyle i aż tyle. Moją pracę i zaangażowanie. Dziękuję Wam za wsparcie i do zobaczenia niedługo!" - dodała.

Świątek właśnie rozpoczęła 48. tydzień jako liderka światowego rankingu, w którym ma gigantyczną przewagę ponad 4 tys. punktów nad Białorusinką Aryną Sabalenką.

Polka ma teraz kilka dni odpoczynku, a obronę tytułu w Indian Wells rozpocznie 10 lub 11 marca. Wcześniej, 7 marca, wystąpi u boku Huberta Hurkacza w pokazowym turnieju mikstów Tie Break Tens w tej kalifornijskiej miejscowości.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl