Iga Świątek wyjaśnia sprawę zawieszenia za doping. Otworzyła się przed światem

Filip Bares
Mateusz Pietras
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Iga Świątek została zawieszona na miesiąc za pozytywny wynik testu antydopingowego. W organizmie Polki wykryto śladowe ilości trimetazydyny 12 sierpnia, przed turniejem w Cincinnati. Tenisistka udowodniła swoją niewinność, ale i tak została zawieszona na miesiąc. Dopiero dziś Świątek wyjawiła całą prawdę. Wszystkim podzieliła się na Instagramie.

Iga Świątek wyznała prawdę w mediach społecznościowych

Dziś w swoim mediach społecznościowych, a dokładnie na Instagramie polska tenisistka opowiedziała, co było tak naprawdę przyczyną braku gry 5-krotnej mistrzyni wielkoszlemowej.

"12 września dowiedziałam się o pozytywnym wyniku testu antydopingowego, z próbki pobranej 12 sierpnia, czyli przed turniejem w Cincinnati. Zostało wykryte najmniejsze w historii stężenie trimetazydyny. To najtrudniejsze doświadczenie w moim życiu. Nie zrobiłam nic złego" – powiedziała Iga Świątek w specjalnym filmie, który nagrała, chcąc wyjaśnić wszystko kibicom.

"Nareszcie mogę…i dlatego od razu dzielę się z Wami najcięższym doświadczeniem w moim życiu. Przez ostatnie 2,5 miesiąca poddałam się surowemu postępowaniu agencji ITIA, które potwierdziło moją niewinność. Jedyny pozytywny test antydopingowy w mojej karierze z niewiarygodnie niskim stężeniem substancji zabronionej, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, sprawił, że pod znakiem zapytania stanęło wszystko, na co pracowałam przez całe życie. A ja i cały mój Zespół zmierzyliśmy się z ogromnym stresem i lękiem" – dodała była liderka światowego rankingu WTA.

Szczerość wobec kibiców

Jak przyznała sytuacja została wyjaśniona i teraz może otworzyć nowy rozdział w sowim życiu i skupić się na tym co kocha, czyli na grze w tenisa.

"Wszystko zostało skrupulatnie wyjaśnione, a ja mogę z czystą kartą wrócić do tego, co kocham najbardziej i wiem, że będę teraz silniejsza niż kiedykolwiek. Zostawiam Wam długi filmik i dziś czuję też ulgę, że to już koniec" – napisała Polka, którą obserwuje 1,8 mln osób na Instagramie.

"Chcę być z Wami szczera i choć wiem, że nie zrobiłam nic złego, z szacunku do kibiców i opinii publicznej dzielę się wszystkimi szczegółami tego najdłuższego i najtrudniejszego turnieju w mojej karierze. Mam największą możliwą nadzieję, że zostaniecie ze mną" – zakończyła.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
płaczek
Ojo joj jak uczciwa bidulka. Oj jo joj kolejny milion przeszedł pod nosem oj joj joj jaka strata.
Z
Zenon
Jasne, z powietrza się wzięło. Mam pełno takich leków, czy to znaczy, że nie powinienem prowadzić? Może mnie po melatoninie zamkną?
T
To Ja
jeszcze pare meczów z róskimi rozegra w ramach tzw. sankcji i bedzie dobrze
G
Grzegorz
Do biedronki na kasę
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl