Igor Karacić przed meczem w Veszprem: Mamy bardzo dobrą obronę, która mam nadzieję go skasuje...

Igor Karacić gra w Kielcach od 2019 roku. Chorwacki środkowy rozgrywający wygrywał już dwukrotnie Ligę Mistrzów (2017 i 2019), ale z macedońskim Vardarem Skopje. Jego ówczesna drużyna za drugim razem pokonała w finale Telekom Veszprem. 34-latek marzy o hat-tricku. W ubiegłym roku było blisko, kielczanie przegrali w finale z Barcą dopiero po rzutach karnych. Teraz na drodze do tego marzenia staje w ćwierćfinale Telekom Veszprem. Karacić niedawno wrócił do gry po kilkutygodniowej przerwie, spowodowanej kontuzją kolana.

- Nie grałem półtora miesiąca, ostatni mecz zagrałem z Puławami. Ale teraz naprawdę fajnie się czuję, jestem szczęśliwy, że zagrałem w ostatnim meczu w Tarnowie. Jesteśmy głodni gry i sukcesu, ale Veszprem też. Oni przegrali poprzedni mecz z nami w Kolonii i chcą teraz się zrewanżować, Ale uważam, że też jesteśmy zespołem na najwyższym poziomie i chcemy jeszcze raz awansować do Final Four. Veszprem to jest wielki klub, od wielu lat osiąga wyniki na najwyższym poziomie. Oni, Kiel i Paryż to są zespoły, które zawsze chcą i mogą wygrać Ligę Mistrzów. Veszprem nigdy jej nie wygrało, dwa razy przegrało w finale, raz z Kielcami, raz z Vardarem Skopje. Jest tam teraz nasz Nedim Remili, a każdy zespół z nim w składzie zyskuje 30, 40 procent. Ale mamy bardzo dobrą obronę, która mam nadzieję skasuje Nedima (śmiech). Musimy wszyscy rozumieć, że ten mecz trwa 120 minut i bardzo ważne jest, że drugą jego część gramy u nas w domu. I mam nadzieję, że 18 maja będziemy świętować. Mieliśmy w tym sezonie trochę problemów finansowych, ale w piłce ręcznej one są zawsze. Dzięki panu bogu są tu dobrzy ludzie, którzy chcą walczyć o ten klub i zespół. To już za nami, już jest OK, a ja chcę teraz myśleć tylko o piłce ręcznej i chcę wygrać Ligę Mistrzów z moim zespołem - mówi Igor Karacić.

Pierwszy ćwierćfinałowy mecz Telekom Veszprem - Barlinek Industria Kielce odbędzie się w czwartek, 11 maja, o godzinie 18.45 w Veszprem, rewanż tydzień później o tej samej porze w Kielcach.