To trzeci w karierze triumf Polki w imprezie tej rangi.
We włoskich mediach przypomina się, że niemal dokładnie cztery miesiące temu Świątek i Jabeur spotkały się w finale turnieju WTA w Rzymie. Wtedy również Polka z nią wygrała.
Po sukcesie w US Open "La Gazzetta dello Sport" podkreśla, że siódemka to "piękna liczba"; Polka - przypomina - triumfowała po raz siódmy w tym sezonie i zdobyła trzeci wielkoszlemowy tytuł w karierze. W wieku zaledwie 21 lat może pochwalić się taką "trójką", co jest „niesamowitą liczbą” - zaznacza największy włoski dziennik sportowy.
Jak zauważa, zdobycie dwóch wielkoszlemowych tytułów w ciągu jednego roku to oznaka „kontynuacji i dominacji, a właśnie tego dowodzi Polka w 2022 roku”.
"Ona po prostu dominuje"
W relacji z Nowego Jorku dziennik kładzie nacisk na to, że Świątek nie dała szans swojej rywalce.
Zwraca ponadto uwagę na “gigantyczną siłę i niebywałe możliwości ruchowe” polskiej tenisistki, ale i na dobre momenty gry Ons Jabeur, która wykorzystywała czasem chwile słabości Polki dając z siebie wszystko.
Świątek kończy turniej z dużą zdobyczą, która „umacnia ją na pierwszym miejscu na świecie” - dodaje „La Gazzetta dello Sport”.
Włoska telewizja Sky nazwała Igę Świątek "nową królową Nowego Jorku". Następnie dodano w komentarzu po finale, że potwierdzeniem tego, że panuje niezagrożona w żeńskim tenisie są liczby wygranych turniejów. Przypomina, że jest pierwszą tenisistką, która zdobyła siedem tytułów w jednym sezonie od czasów Sereny Williams w 2014 roku.
Królowa jest tylko jedna i nazywa się Iga Świątek! [WIDEO]

"Ona po prostu dominuje" - zaznaczono.
Rzymska "La Repubblica" stwierdza, że Polka "nie pozwolała podnieść głowy" 28-letniej rywalce z Tunezji mimo jej starań.
Świątek "narzuciła w finale zawrotny rytm przytłaczając przeciwniczkę, która na początku drugiego seta kilka razy rzuciła rakietą z desperacji" - relacjonuje dziennik i dodaje, że błędy Jabeur umożliwiły jej przeciwniczce umocnić swoją pozycję na szczycie kobiecego tenisa.
Źródło: