Były prezes PZPN Zbigniew Boniek ocenił niedawno, że Lewandowski może pograć na wysokim poziomie jeszcze przez 2 lata. Prawda czy fałsz?
Patrząc przez pryzmat obserwacji, a przede wszystkim badań, które prowadzę w piłce nożnej, a także stylu życia, jakie prowadzi Robert, stawiam tezę, że na wysokim, światowym poziomie Lewandowski może funkcjonować dłużej, nawet do 40. roku życia. Wszystkie składowe, które wymieniłem, powodują, że napastnik Barcelony zdolności wysiłkowe może podtrzymać przez dłuższy czas, pomimo - i to bardzo mocno chcę podkreślić - procesu starzenia się organizmu, który już go dosięgnął.
Tak bez spełnienia żadnych dodatkowych warunków?
Warunek jest jeden, podstawowy. Chodzi o to, aby jego trening pod względem jakości był jeszcze bardziej efektywny. Na tym poziomie wiekowym jego organizm, a dokładnie jego mózg, oczekuje na mocniejszy bodziec treningowy. Ale nie ten standardowy, który stosowany jest generalnie w piłce zawodowej, tylko dodatkowy. Bardzo mocny, krótkotrwały, który wywoła optymalne pobudzenie na poziomie kory mózgowej. Na tym poziomie wiekowym kluczowa jest też właściwa proporcja między obciążeniem a regeneracją. Proces starzenia powoduje oczywiście wydłużanie procesu regeneracji. Pamiętając o tym, Robert zachowa szanse na utrzymanie zdolności motorycznych na poziomie zbliżonym do obecnego. Oczywiście, niebywale ważnym elementem w opóźnianiu starzenia się jest właściwe żywienie. Żona Roberta jest specjalistką w tym zakresie, więc o zbilansowaną dietę w przypadku Lewandowskiego zupełnie się nie martwię.
W skrócie - na czym powinno być oparte właściwe żywienie?
Zjedzenie od czasu do czasu plasterka boczku czy kawałka pizzy w niczym nie przeszkadza, jest to wręcz potrzebne dla psychiki żywienia. Generalnie jednak powinny być to białka pochodzenia kurzego i cielęcego, jak wynika z badań naukowców w tym zakresie, one najmocniej spowalniają proces starzenia się. Z jednej strony trening, z drugiej - żywienie i higiena snu, bo jego odpowiednia dawka na tym poziomie wiekowym też jest już nieodzowna. Prawidłowa masa ciała, unikanie alkoholu, tytoniu i używek, to oczywiście abecadło, które jednak z pewnością pani Anna Lewandowska ma w małym paluszku.
Nic jednak nie uchroni Roberta przed stopniowym spadkiem zdolności szybkościowych.
Cóż, nie ulega wątpliwości, że żywej komórki nie da się oszukać. Nawet Robert, który z fizjologicznego punktu widzenia jest fenomenem, nie jest w stanie. Natomiast to, co w jego przypadku jest najcenniejsze, to przeogromne doświadczenie, którym ten pogłębiający się deficyt motoryczny może nadrabiać. Przekłada się bowiem na procesy analityczno-decyzyjne, a te stanowią podstawę gry i wyróżniają każdego klasowego piłkarza. W przypadku Roberta te procesy są tak mocno wyostrzone, że może kompensować poprzez ich działanie straty wynikające ze starzenia się. Fundamentalny warunek, aby Lewandowski mógł je maksymalnie wykorzystywać, jest taki, że ciągle musi pozostawać pod grą, pod napięciem, na optymalnym poziomie pobudzenia. Czyli być na boisku, a nie na rezerwie...