Spis treści
„Rosja zastrzega sobie prawo do użycia broni nuklearnej w przypadku agresji, w tym jeśli wróg używający broni konwencjonalnej stanowi krytyczne zagrożenie” - zagroził w ostatnim czasie prezydent Rosji Władimir Putin.
Amerykański Newsweek przyjrzał się wpływowi potencjalnego ataku bronią nuklearną Putina na stolice sojuszników USA w NATO.
Tygodnik wykorzystał mapy opracowane przez Alexa Wellersteina, profesora i historyka technologii nuklearnej, aby ocenić, jakie byłyby skutki, gdyby Moskwa zaatakowała swoim R-36M2 (znanym jako SS-18 Satan), jednym z najpotężniejszych międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM).
Może on wytworzyć ekwiwalent 20 megaton (20 000 kiloton) materiałów wybuchowych TNT i ma zasięg do 16 tys. kilometrów. Promień kuli ognia, w którym wszystko zostałoby zniszczone przez ogromne temperatury, osiągnąłby 20 km kwadratowych.
A oto bilans strat w poszczególnych miastach państw NATO po potencjalnym rosyjskim ataku:
Warszawa
Około 1,4 miliona osób polskiej stolicy zginęłoby, a około milion odniósłby obrażenia.
W ciągu następnej doby skutki wybuchu odczułoby ponad 3 miliony ludzi.
Londyn
W brytyjskiej stolicy w pełnym zasięgu wybuchu symulowanej eksplozji znalazłoby się ponad 13,5 miliona ludzi, zginęłyby cztery miliony, tyle samo zostałoby rannych.
Berlin
Symulacja mówi o śmierci nieco ponad dwóch milionów ludzi po eksplozji rakiety i półtora milionach rannych. Po upływie doby skutki wybuchu odczułoby 4,5 miliona ludzi.
Paryż
W ciągu 24 godzin od uderzenia rakietowego, we francuskiej stolicy znalazłoby się ponad 11,5 miliona ludzi, z czego śmierć poniosłoby około pięć milionów, a nieco mniej odniosłoby obrażenia.
Rzym
We włoskiej stolicy zginęłoby ponad 1,68 milina ludzi, a 1,4 mln odniosłoby obrażenia. Skutki eksplozji jądrowej odczułyby w następnych 24 godzin prawie 4,5 miliona ludzi.