Jarosław Niezgoda znowu w Polsce?
Legię Warszawa latem czeka bardzo duża przebudowa. Jacek Zieliński zdaje sobie sprawę, że obecna kadra nie została dobrze skonstruowana, dlatego w najbliższym okienku dojdzie do wielu transferów. Niewykluczone, że odjedzie Josue, czyli kapitan "Wojskowych". Niepewna jest także pozycja Tomasa Pekharta, czyli doświadczonego czeskiego napastnika, którego umowa kończy się w czerwcu. Tomasz Włodarczyk informował, że jeśli 34-latek nie zmniejszy swoich wymagań finansowych, nie otrzyma nowej umowy.
Legia Warszawa będzie potrzebowała jednego lub dwóch napastników. W kadrze nadal jest Marc Gual i Blaz Kramer, ale trzecia "dziewiątka" będzie niezbędna. Coraz częściej mówi się, że "Wojskowi" mogą zainteresować się Jarosławem Niezgodą, czyli swoim byłym zawodnikiem, który w 2020 roku za prawie 3,5 mln euro został sprzedany do Portland Timbers. Jego umowa z amerykańskim klubem nie została przedłużona, dlatego od stycznia jest wolnym agentem. 29-latek ostatnio leczył ciężką kontuzję kolana, ale okazuje się, że obecnie po urazie nie ma śladu. Jest gotowy do gry.
- A jak wygląda jego obecna sytuacja klubowa i zdrowotna? Z naszych informacji wynika, że Niezgoda trenuje już na pełnych obrotach. Kontuzja jest całkowicie wyleczona i zawodnik wykonuje wszystko to, co w trakcie treningu robi zdrowy piłkarz. Tyle że indywidualnie. Kolano w żaden sposób nie daje o sobie znać - napisał Piotr Koźmiński w swoim artykule.
Znany dziennikarz podkreśla, że jeden z trenerów z Ekstraklasy już dzwonił do piłkarza, aby spytać o stan zdrowia. Według informacji TVP Sport Niezgoda trafił także na radar pierwszoligowego Motoru Lublin. - Wciąż najbardziej prawdopodobny jest ten polski. Wprawdzie piłkarz miał kilka pytań od zagranicznych ekip, nadal otwarty jest również kierunek amerykański - napisał Koźmiński.
Oto wizualizacja nowego stadionu Rakowa Częstochowa. Projekt...
