Małgorzata Boczkowska, uczennica jednego z jeleniogórskich liceów, w czasie lekcji poczuła, że musi kichnąć. I kichnęła w maseczkę i dłonie. Po tym zdarzeniu nauczycielka zabrała dziewczynę i zamknęła ją w izolatce. Z izolatki dziecko powinni odebrać rodzice, ale w tym przypadku stało się inaczej. Uczennica została odesłana do domu na przymusową kwarantannę.
- Regulamin mówi, żeby uczeń z objawami infekcji górnych dróg oddechowych do szkoły nie przychodził - mówi Anna Szydłowska-Robak, dyrektor Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych w Jeleniej Górze. - Nauczyciel twierdził, że uczennica kicha i to nie był jeden raz. To było ostentacyjne.
Jak tłumaczy zaproszony do programu TVN Uwaga pulmonolog dr Jacek Nasiłowski, kichnięcie, podobnie jak ból gardła czy katar, to nie są objawy koronawirusa. Dlaczego więc dyrekcja szkoły zareagowała tak zdecydowanie?
Zobaczcie materiał TVN Uwaga.
Zobacz także
- 20-latek wyszedł do klubu we Wrocławiu. Potem zaginął
- Koronawirus we wrocławskiej szkole. Testy? Miasto: "Sparaliżują pracę"
- To będzie drugi po Sky Tower wieżowiec we Wrocławiu. I to z tarasem nad Odrą!
- Pożar w centrum. Znany wrocławski sprzedawca stracił dorobek życia [ZDJĘCIA]
- Zmiany w dowodach osobistych już wkrótce. Pobiorą nam odciski palców
- Tędy wjeżdża do Wrocławia najwięcej samochodów. Które to drogi?
Przeczytaj również
- Nietypowe grzyby jadalne! Tylko nieliczni potrafią je rozpoznać
- Czy ulewa, czy większy deszcz... Te miejsca we Wrocławiu często zalewa
- Dwa nowe pomniki we Wrocławiu. Gdzie powstaną? (ZOBACZ)
- Wrocławski TBS bez internetu. Spółka żąda zbyt wysokich "zwrotów kosztów"?
- Nowa Nadzieja Dutkiewicza chce "zreanimować" demokrację i odsunąć PiS od władzy
- Bareizm w czystej postaci! Mieszkańcy Swojczyckiej nie mogą wyjechać z podwórek
