Na początku 2023 roku Jeremy Renner trafił do szpitala w stanie krytycznym po tym, jak doznał poważnego wypadku podczas odśnieżania swojej posesji. Pług śnieżny przejechał po jego nodze. Filmowy i serialowy "Hawkeye" mógł zginąć na miejscu, gdyby nie natychmiastowa pomoc jego sąsiada. Renner został przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł kilka operacji. Choć fizycznie doszedł już do siebie, pozostała w nim trauma.
Jeremy Renner o życiu po wypadku
Jeremy Renner rozmawiał niedawno z CNN o swoim powrocie do zdrowia po wypadku i o tym, jak zmieniło się jego życie w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy.
- Czuję się bardzo szczęśliwy, że mogę stanąć prosto, chodzić i żyć – powiedział. - Moje życie jest naprawdę "szczupłe", jeśli rozumiesz o co mi chodzi. W moim życiu nie ma już "tłuszczu". Nie mam na to czasu. Jest więc coś naprawdę pięknego w posiadaniu tej supermocy - dodał.
Aktor wyjaśnił, że jego czas jest teraz "bardziej wartościowy".
Jeremy Renner opisał też "dary", które, jego zdaniem, zyskał w wyniku zetknięcia ze śmiercią.
- Jest wiele darów, które dzięki temu otrzymałem. Kiedy jesteś testowany fizycznie, emocjonalnie, duchowo, pod każdym względem, a potem przez to przechodzisz - to trudno wyjaśnić komuś, kto tego nie przeżył - stwierdził.
- Wytrwałość, siła. To wszystko jest grą mentalną. Włożyłem to teraz do tylnej kieszeni. Wiem, jak radzić sobie z bólem. Wszystko zależy od umysłu. Wszystko jest w umyśle - dodał.
lena
