Jerzy Brzęczek nie chciał odsłaniać kart. Wiadomo jedynie, że w bramce zagra Łukasz Fabiański. Pewniaków jest oczywiście więcej, ale ich konfiguracja jasna już nie jest.
Piątek z Lewandowskim? A może cała trójka?
Z nieoficjalnych wieści wynikało, że Brzęczek rozpatruje między innymi wariant gry dwoma napastnikami. U boku Roberta Lewandowskiego zagrałby wtedy Krzysztof Piątek.
Zobaczcie zdjęcia:
- Mam na zgrupowaniu trzech napastników i każdy z nich jest w dobrej dyspozycj - zaznaczył selekcjoner. - Świat sportu kocha tworzenie wariantów, ich rozpatrywanie, ale najważniejsze jest boisko, czy piłkarze potrafią zrealizować swoje zadania. Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek mają wiele wspólnego, w kierunku klasycznej dziewiątki, ale Robert z tej pozycji często wychodzi w boczne sektory, więc każdy wariant jest możliwy.
Reprezentacja Polski trenowała na Stadionie Śląskim przed me...
Brzęczek nieoczekiwanie przyznał, że w grę wchodzi też wariant z trzema nominalnymi napastnikami.
- Mogą grać i Robert z Krzyśkiem, i Robert z Krzyśkiem i z Arkiem Milikiem - stwierdził Brzęczek. - Może właśnie po tym meczu przekonamy się, że to była ta słuszna najlepsza decyzja? Niczego jednak nie przesądzam. Mam za to wrażenie, że koncentrujemy się tylko na Krzyśku, a dla mnie jest ważna cała grupa zawodników. Oczywiście, jego start w Serie A jest imponujący, ale nie oznacza to na przykład że jest lepszym wyborem na Włochy niż na Portugalię. Mogę tylko powiedzieć, że na pewno zagramy dwójką obrońców i na pewno wystawię jedenastu zawodników
Jerzy Brzęczek przed meczem Polska - Portugalia: Zagramy czw...
Portugalia jest najważniejsza
- Ten pierwszy mecz jest najważniejszy, dopiero potem najważniejsze stanie się spotkanie z Włochami - zaznaczył Brzęczek. - Czasu przed nim będzie mało, ale trzeba będzie podjąć wtedy różne decyzje, także te personalne. Może być przecież tak, że nie tylko w bramce nastąpi zmiana. Ale tak jak mówię, na razie myślę tylko o Portugalii.
O czwartkowym spotkaniu myślą rzecz jasna też piłkarze.
- Wiem, że w słynnym meczu z Portugalią na Stadionie Śląskim boczni i obrońcy byli bohaterami zespołu wespół z Ebim Smolarkiem - przyznał Bartosz Bereszyński. - Ja też wyjdę na boisko, żeby grać jak najlepiej i z pożytkiem dla zespołu. Chodzi mi zarówno o defensywę, jak i akcje ofensywne.
Jak przy każdym spotkaniu przed tym meczem nie mogło zabraknąć tematu nieobecności Cristiano Ronaldo.
- Żałuję, że nie zagra - komentował Bereszyński. - Nie upatrujemy jednak w jego nieobecności jakiejś dodatkowej szansy w nieobecności Ronaldo. Mobilizuje nas przede wszystkim chęć zwycięstwa i mam nadzieję, że na Stadionie Śląskim przeciwko mistrzom Europy zagramy przy pełnych trybunach.
- Znamy potencjał Portugalii. To, że do składu wchodzą młodzi piłkarze, nie osłabia wartości tego zespołu. Bez Ronaldo wygrali już i to do zera z Włochami, zaliczając bardzo dobry występ - dodał Brzęczek. - Przygotowując się do meczu wykonaliśmy ciężką pracę. We wtorek mieliśmy dwa treningi, co nie jest normą tuż przed spotkaniem o punkty, ale uważam, że wyszło nam to na dobre.
Powtórka z historii
Wspomniany przez Bereszyńskiego mecz z Portugalią odbył się dokładnie 12 lat temu.
- Nie pamiętam, co wtedy robiłem, musiałbym zapytać rodziców - śmiał się Bereszyński. - Wiem też, że wiele osób traktuje czwartkowy mecz jako rewanż za Euro, jednak ja tak na to nie patrzę, zresztą z Portugalią w ogóle zagram po raz pierwszy w karierze.
Spotkanie w Chorzowie ma dużą stawkę w kontekście walki o awans z grupy.
- Portugalia wygrała już z Włochami, my z nimi zremisowaliśmy. Fajnie by było, gdybyśmy teraz na Portugalczykach zgarnęli trzy punkty, co dałoby nam bardzo dobrą pozycję. A potem pomyślimy o niedzielnym meczu z Włochami, który też zapowiada się świetnie - powiedział Bereszyński.
Portugalczycy trenowali na Stadionie Śląskim ZDJĘCIA W czwar...
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PKO Silesia Marathon 2018
Otylia Jędrzejczak w Sosnowcu z Mistrzyniami sportu