Posiedzenie sądu rozpoczęło się w środę o godz. 10 w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa. Po godz. 16 ogłoszono decyzję sądu. Sławomir Nowak i Jacek P. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Z kolei były dowódca GROM-u, Dariusz Z. został aresztowany warunkowo i będzie mógł wyjść na wolność, jeśli wpłaci 1 mln zł.
Idący do sądu Sławomir Nowak zwrócił się do dziennikarzy. – To polityczna ustawka. Jestem niewinny, doskonale o tym wiecie. Trzeba to przetrwać – przekonywał.
Nowak usłyszał zarzut
Sławomir Nowak usłyszał we wtorek zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Minister transportu w rządzie PO-PSL w efekcie przestępczej działalności miał uzyskać ponad 1,3 mln złotych. Zarzuty przedstawiono także byłemu szefowi jednostki „GROM” Dariuszowi Z. oraz przedsiębiorcy Jackowi P. Zatrzymani nie przyznają się do winy.
Biernacki: Zarzuty są dosyć ciężkiego kalibru
Marek Biernacki, były szef MSWiA, były koordynator służb specjalnych, a obecnie poseł klubu PSL-Koalicja Polska-Kukiz'15 stwierdził na antenie TVN24, że decyzja sądu co do tymczasowo aresztu zależeć będzie „od tego, co znajduje się w materiale dowodowym”. - Zarzuty są dosyć ciężkiego kalibru - to są zarzuty, które mówią nie tylko o korupcji, ale też o zorganizowanej grupie przestępczej i o kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą. Więc ten materiał dowodowy musi być materiałem dosyć złożonym - wskazywał.
Jak dodał, śledztwo w tej sprawie ma charakter międzynarodowy (toczy się w Polsce i na Ukrainie), a w sprawie stosowano przepisy dotyczące przestępczości zorganizowanej.
Biernacki mówił, że jego zdaniem mamy do czynienia z „klasycznym przestępstwem białych kołnierzyków”. - Żeby wypełnić wymogi (przestępczej - przyp. red.) grupy zorganizowanej, to trzeba wypełnić wymogi kodeksowe (...) materiału dowodowego nie znamy, wiemy, że został zebrany i w Polsce, i na Ukrainie. Dopiero po ocenie tego materiału możemy się wypowiadać. Zalecałbym bardzo szeroką ostrożność, ponieważ jest to sprawa z jednej strony spektakularna, z drugiej międzynarodowa, z szeregiem niuansów - mówił w programie „Jeden na jeden”.
Biernacki: Nowak mógł być cały czas na podsłuchu
Były szef MSWiA zapytany, o to, czy zatrzymanie Nowaka, byłego polityka PO, może mieć tło polityczne, stwierdził, że to zależy, czy „sprawa była z inspiracji polskich, czy ukraińskich służb”.
- Nie dziwię się kolegom z mojego byłego ugrupowania, z Platformy Obywatelskiej, że mocno przeżywają tę sprawę, ponieważ Sławomir Nowak był członkiem sztabu wyborczego pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz pomagał też później Rafałowi Trzaskowskiemu. Jeżeli aresztowanie nastąpiło teraz, czyli praktycznie dwa tygodnie po wyborach prezydenckich, to prawdopodobnie możemy domniemywać, że był cały czas na podsłuchu - stwierdził.
