Kolejna rozprawa byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Co powiedział syn Aleksandra Grada, byłego ministra skarbu?

Marcin Koziestański
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie we wtorek odbyła się kolejna rozprawa w procesie Sławomira Nowaka. Chodzi o głośną sprawę korupcyjną związaną – według prokuratury – z osobą byłego ministra. W jej trakcie wyjaśnienia przed sądem składało dwóch oskarżonych – Aleksander Dż. i Paweł G., syn byłego posła Platformy Obywatelskiej.

Spis treści

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwa proces Sławomira Nowaka, na którym obecny był reporter portalu i.pl. Według śledczych oskarżony były minister transportu w rządzie PO-PSL, jako szef Ukrawtodoru miał żądać i przyjąć łącznie 6,1 mln zł łapówek za wspieranie firm w przetargach na remonty dróg w Ukrainie. Były znany polityk zgodził się na podawanie swojego pełnego imienia i nazwiska w przekazach medialnych.

Na rozprawie, która odbyła się 17 września Nowak się jednak nie pojawił. Obecni byli za to dwaj inni oskarżeni - Aleksander Dż. i Paweł G.

Kim jest oskarżony Aleksander Dż.?

Aleksander Dż. obecnie zatrudniony jest w jednej z austriackich spółek, gdzie, jak sam przyznał podczas rozprawy, otrzymuje miesięczne wynagrodzenie w wysokości 50 tys. zł. W 2020 roku media obiegła informacja o tym, że sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.

51-latek został zatrzymany w śledztwie dotyczącym korupcji i prania brudnych pieniędzy w związku z inwestycjami drogowymi w Ukrainie. Aleksander Dż. usłyszał zarzut obietnicy udzielenia 700 tys. zł korzyści majątkowej Sławomirowi Nowakowi, pełniącemu wówczas funkcję szefa ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor.

- Jak wynika z materiału dowodowego, podejrzani uzgodnili, że Sławomir Nowak będzie w sposób bezprawny wpływał na wybór przez Ukrawtodor oferty złożonej przez spółkę Aleksandra Dż. Oferta dotyczyła przygotowania dokumentacji projektowej i nadzoru nad pracami przy remoncie drogi w Ukrainie - mówiła wówczas rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Aleksandra Skrzyniarz.

Aleksander Dż.: Nowaka widziałem 3 razy w życiu

W zamian Aleksander Dż. miał udzielić Sławomirowi Nowakowi korzyść majątkową w wysokości 10 proc. wartości kontraktu opiewającego na 1 mln 650 tys. euro. Obiecaną kwotę Aleksander Dż. miał przekazać w formie zapłaty za fikcyjne usługi doradcze dla spółki zarejestrowanej w tym celu na Cyprze na polecenie Sławomira Nowaka.

Jak przekazali śledczy, spółka Aleksandra Dż. uzyskała kontrakt na Ukrainie, jednak nie przystąpiła do jego realizacji. W konsekwencji nie doszło do przekazania obiecanej korzyści majątkowej.

- Do zarzucanego mi czynu nie przyznaję się. Odmawiam składania wyjaśnień - powiedział we wtorek oskarżony. Wobec tego sędzia Iwona Szymańska odczytała jego wyjaśnienia, które złożył kilka lat wcześniej w prokuraturze.

- Absolutnie nic nikomu nie obiecywałem. Kontrakt, który podpisaliśmy z Ukrawtodor nie został nawet rozpoczęty. Jestem niewinny. Z panem Nowakiem widziałem się łącznie tylko 3 razy w życiu. Nie przekazywałem mu żadnych korzyści majątkowych, o co zostałem oskarżony - mówił Dż. w czasie śledztwa.

Syn Aleksandra Grada oskarżony w procesie Nowaka

Po nim wyjaśnienia złożył Paweł G. To syn Aleksandra Grada, byłego posła Platformy Obywatelskiej w latach 2001-2012 oraz ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska w latach 2007-2011. Został on zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2021 roku.

Według śledczych Paweł G. miał przekazać Sławomirowi Nowakowi za pośrednictwem jego wspólnika Łukasza Z. – 77 tysięcy złotych łapówki w zamian za wspieranie tarnowskiej spółki, w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego dotyczącego obsługi autostrad w obwodzie lwowskim w Ukrainie.

- W okresie obejmującym akt oskarżenia nie było żadnych postępowań na obsługę autostrad w rejonie lwowskim. Nasza firma w okresie, gdy Sławomir Nowak był szefem Ukrawtodoru, uczestniczyła tylko w jednym postępowaniu przetargowym. Ale nie dotyczyło ono ani autostrad, ani nawet nie dotyczyło rejonu lwowskiego, tylko całego pasa przygranicznego między Polską a Ukrainą. Nie była to też obsługa autostrad, tylko nadzór nad procesem projektowym i budową lokalnych dróg. Jest to o tyle ważne, że w zarzucie jest wskazany zupełnie inny obszar działalności naszej firmy - wyjaśniał Paweł G.

- Mówiąc jeszcze bardziej obrazowo: gdyby prokurator oskarżył mnie o kradzież samochodu, to ten samochód nie istnieje. Ubolewam, że z prokuraturą nie ma żadnego dialogu. Moim zdaniem wyglądało to po prostu tak, że gdy śledczy zobaczyli, że był zawarty jakiś kontrakt z firmą, w której zatrudniony jest syn byłego ministra skarbu, to z góry trzeba było postawić mu zarzuty - dodał.

Sprawa Sławomira Nowaka podzielona na dwa procesy

We wrześniu 2023 r. sąd zdecydował o podzieleniu całej sprawy na dwa zasadnicze procesy - odnoszące się do wątków ukraińskich i polskich. W tym drugim procesie, poza Nowakiem, znalazło się trzech innych oskarżonych.

Broniąca Nowaka mec. Joanna Broniszewska oceniała wtedy, że podział sprawy da możliwość rozpoczęcia procesu, w stosunku do którego nie ma wątpliwości, że jej klient "zostanie uniewinniony". Jak oceniła dowodem przeciw jej klientowi w tzw. wątku polskim są "wyłącznie pomówienia Jacka P.".

Do oddzielnego procesu we wrześniu wyłączono też jeden z zarzutów wobec innej oskarżonej - ta sprawa trafiła już do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy. Wobec niektórych oskarżonych sąd zdecydował zaś wówczas o umorzeniu postępowania.

Sławomir Nowak oskarżony o 17 przestępstw kryminalnych

Były minister transportu Sławomir Nowak w grudniu 2021 r. został oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym.

Według prokuratury Nowak - jako szef Państwowej Służby Dróg Samochodowych Ukrawtodor - miał żądać i przyjmować korzyści majątkowe oraz obietnice takich korzyści w kwocie ponad 6,1 mln zł. W zamian miał wspierać określone podmioty w postępowaniach o udzielenie i realizację zamówień publicznych związanych z remontem dróg w Ukrainie. Zasadniczo ta grupa zarzutów stała się później tzw. wątkiem ukraińskim.

Oprócz Nowaka w sprawie w wątku ukraińskim na ławie oskarżonych ma zasiąść jeszcze kilka osób, w tym trzech obywateli Ukrainy i jeden obywatel Turcji. Zarzuty im przedstawione dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wręczania korzyści majątkowych, prania brudnych pieniędzy pochodzących z popełniania przestępstw, powoływania się na wpływy oraz poświadczania nieprawdy.

Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Tuska

W październiku 2023 r. sąd zwrócił się do ministra sprawiedliwości o przeprowadzenie konsultacji ze stroną ukraińską w sprawie przekazania ścigania karnego obywateli Ukrainy Aleksandra T. i Wiry B. Konsultacje trwają, wiadomo że w Ukrainie trwa postępowanie wobec Aleksandra T., odnoszące się do tych samych kwestii.

Byłego ministra oskarżono również o pranie brudnych pieniędzy. Oskarżenie dotyczy okresu, kiedy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska oraz ministra transportu i gospodarki morskiej. Według śledczych polityk miał przyjąć co najmniej 320 tys. zł łapówek w zamian za pomoc w uzyskaniu intratnych stanowisk i kontraktów w państwowych spółkach. Jest też oskarżony o przyjęcie 760 tys. zł łapówki za zorganizowanie spotkania przedstawicieli spółki deweloperskiej z władzami miasta Gdańska. Te ostatnie kwestie zostały później wydzielone do tzw. wątku polskiego.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
PO kazówka ryżych bydlaków szwabskich
p
przeżyjemy
Tak się to robi ,do końca w zaparte.Wkrótce wiekszość się przedawni.Sam cwaniaczekw tucbekistanskim państwie jest POd ochroną i pozostaje na wolności i pewnie nie zaznaje głodu.Na koniec wszyscy złożą się na odszkodowanie.Ścigani są ci,którzy na wszystko mieli pieniadze dla Polaków.Dzieki inteligencji tvnowskiej robi sie z nich złodzieji.PO pół roku wszystko się sypie w państwie z dykty.
D
Donek
Platfus niewinny jak i folgzdojcz
g
gosc
17 września, 19:37, Jarek:

Zaraz pisdolizy,to ile to już lat szukacie winy Nowaka,osiem mając prokuraturę i sądy na smyczy?To albo on jest niewinny albo rząd pisdolizów to banda złodzieji i nieudaczników.Ale myślę że bardziej wam zależało na złodziejstwie i szwindlach niż na prawdzie.

Bodnarowcy "oczyszczą" i odszkodowanie wypłacą.

W
Wojtek B.
No przecież mamy tak zasobne państwo, że co jak co, ale ołowiu to tu jeszcze nie brakło. Skoro jednak jest o nim tak cicho, to może gdzieś głęboko jest schowany ? "Ołów Ołów, no gdzieś ty jest ? Zaraz mi tu wyłaź i okaż czołobitność Narodowi Polskiemu ? Komu tak psia-jucha służysz ?"
G
Gustav
Panie nowak-ma pan juz nie modny zegarek😂
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl