"Grucha" skazany. Był ochroniarzem Roberta Lewandowskiego
O sprawie informuje Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. To właśnie ten portal dwa lata temu, tuż przed wylotem kadry Polski na mistrzostwa świata w Katarze, ujawnił, że PZPN zatrudnił jako ochroniarza, który zajmował się m.in. bezpieczeństwem Roberta Lewandowskiego, Dominika G. ps. "Grucha".
Mężczyzna miał stać na czele frakcji gangu o nazwie "Prawicowa Jagiellonia". Niektórzy członkowie grupy hołdowali ideologii faszystowskiej i propagowali antysemityzm, inni czerpali korzyści z prostytucji. Sam "Grucha" był oskarżony nie tylko o przynależność do gangu, ale również m.in. o udział w bójce z kibicami Piasta Gliwice. Podczas przeszukania w jego domu policjanci zabezpieczyli faszystowskie materiały.
Jak informuje WP proces, w którym oskarżonym był m.in. były ochroniarz, toczył się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Zarzucanych przestępstw oskarżeni mieli dopuszczać się w latach 2009-2013.
Współwłaściciel sponsora PZPN na ławie oskarżonych
Dominik G. twierdził, że jest niewinny. Jednak sąd był innego zdania. W poniedziałek, 8 lipca - po trzech latach procesu - wydał wyrok na "Gruchę" i 45 innych osób związanych ze środowiskiem pseudokibiców Jagiellonii. Dominik G. usłyszał wyrok roku i trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę 9 tys. zł.
- Wyrok jest nieprawomocny, będziemy się od niego oczywiście odwoływać - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską adwokat Rafał Gulko.
Inną osobą, która usłyszała wyrok, jest Paweł F. To współwłaściciel białostockiej firmy cateringowej Kuchnia Vikinga, która została niedawno sponsorem PZPN. Paweł F., kiedyś był związany z środkowiskiem kibicowskim, a obecnie jest biznesmenem. Oskarżony był - podobnie jak "Grucha" - o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i udział w bójkach między pseudokibicami. Sąd wymierzył mu karę półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok również nie jest prawomocny.
Źródło: Wp.pl
