Historyczne mecze Jagiellonii
Pierwszy mecz Jagiellonia zagra u siebie, rewanż tydzień później w Belgii. W lutym w walce o tę fazę rozgrywek, drużyna ze stolicy Podlasia wygrała dwumecz z serbskim zespołem Backa Topola, zwyciężając w obu spotkaniach po 3:1.
- Patrząc na historię Jagiellonii w europejskich pucharach, będą to chyba najważniejsze jej mecze w tych rozgrywkach. W moim odczuciu już nie chodzi o samą stawkę, ale prestiż, są to mecze historyczne - zauważył Masłowski.
W wywiadzie dla klubowych mediów podkreślił, że na tym etapie europejskich rozgrywek nie ma już słabych przeciwników. - To są już zespoły, które muszą reprezentować sobą odpowiedni poziom sportowy, żeby znaleźć się w 1/8 finału - powiedział dyrektor sportowy Jagiellonii.
Oceniając Cercle Brugge mówił, że to drużyna o dużym potencjale, z wieloma młodymi piłkarzami, usposobiona do gry ofensywnej.
- Uważam, że jest to zespół absolutnie w naszym zasięgu, więc dzisiaj sam jestem ciekaw tych pojedynków i też trochę poznania odpowiedzi, na jakim my dziś jesteśmy etapie - dodał.
Belgowie bez skutecznego snajpera
Belgijski zespół w zimowej przerwie opuścił jego najlepszy strzelec, pochodzący z Togo Kevin Denkey, w poprzednim sezonie król strzelców ligi belgijskiej, który przeszedł do amerykańskiej MLS.
- Pewnie to jest dzisiaj duże osłabienie Cercle Brugge, ale rozmawiamy o drużynie, która zakwalifikowała się do europejskich pucharów, gdzie kadra i możliwości zespołu na pewno są mocne - zaznaczył Masłowski.
Pytany, czy zgadza się z oceną, że na obecnym etapie Ligi Konferencji Jagiellonia "już tylko może, na pewno nie musi", powiedział, że on sam używa takiego określenia od dłuższego czasu.
- Jesteśmy dzisiaj zespołem, który w większości rzeczy może, a nie musi (...). Jagiellonia bardzo chce, a nie musi i dzisiaj my oczywiście chcemy awansować do kolejnej rundy, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, ale to nie jest dzisiaj dla nas jakiś wyznacznik - zauważył.
Początek pierwszego meczu 1/8 finału piłkarskiej LK Jagiellonia - Cercle, w czwartek o godz. 21 na Chorten Arenie w Białymstoku.
