Kamil Glik na meczu GKS-u Jastrzębie
103-krotny reprezentant Polski korzysta z wolnego czasu. Po tym jak Kamil Glik rozstał się z włoskim Benevento, które zleciało z Serie B do Serie C, Glik został wolnym zawodnikiem. Kilka tygodni temu popularny "Glikson" publikował zdjęcia z wakacji, na które wybył z przyjacielem Kamilem Grosickim.
Oboje wypoczywali rodzinami, natomiast wygląda na to, że urlop 103-krotnego reprezentanta Polski wciąż trwa. Mimo wielu plotek transferowych łączących Glika z różnymi włoskimi klubami, ten wciąż nie znalazł pracodawcy. Pojawiła się również i pogłoska, że być może tego lata 35-latek zawiesi buty na kołku.
Tak czy inaczej obrońca był właściwie gościem specjalnym podczas poniedziałkowego meczu eWinner 2. Ligi między GKS-em a Stomilem Olsztyn. Glik wiele szczęścia niestety nie przyniósł - klub z jego rodzinnych stron poległ z drużyną z Olsztyna 1:2. Po dwóch meczach podopieczni Piotra Dziewickiego, który objął drużynę przed obecnym sezonem mają punkt na koncie.
Kamil Glik większość kariery spędził we Włoszech, gdzie grał m.in. dla Torino, a ostatnio Benevento. Cztery lata bronił barw AS Monaco, z którym miał okazję grać w Lidze Mistrzów. W Polsce z kolei grał dla Piasta Gliwice. Czy wkrótce wydarzy się wielki powrót i 35-latek ponownie trafi do Ekstraklasy? Nie można takiego scenariusza wykluczyć.
2 LIGA w GOL24
Kamil Glik i Kamil Grosicki na wspólnych wakacjach. Kibice: ...
