Kartka z wiadomością na grobie Anastazji. Udało się rozszyfrować dwa słowa. Co to oznacza?

Anastazja z Wrocławia pracowała na greckiej wyspie Kos. W nocy z 12 na 13 czerwca zgłoszono zaginięcie młodej Polki. Tydzień później odnaleziono jej ciało. Brutalne morderstwo 27-letniej Polki wstrząsnęło zarówno Polską, jak i Grecją.

W sobotę 15 lipca odbył się pogrzeb Anastazji. Kobieta spoczęła na cmentarzu Osobowickim w grobie, w którym pochowana jest również jej babcia ze strony taty. W uroczystości pogrzebowej wzięli udział najbliżsi Anastazji, jej rodzina oraz przyjaciele, a cała ceremonia miała charakter prywatny.

Grób przykryły liczne wieńce i wiązanki kolorowych kwiatów. Stanęło również zdjęcie Anastazji.

Choć od pogrzebu Anastazji minęły już trzy tygodnie, to na jej grobie zamordowanej Polki wciąż jest pełno kwiatów. Jak donosi "Fakt", wśród nich można dostrzec też małą karteczkę, która wydaje się tajemniczą wiadomością do dziewczyny.

Dziennikarze tabloidu ocenili, że notatka musiała zostać napisana niedawno, ponieważ tusz nie jest rozmazany, pomimo intensywnych opadów w ostatnich dniach.

Z całej wiadomości można odczytać jedyne dwa słowa: "miłował" i "swego".

Ciało 27-letniej Anastazji znaleziono na wyspie Kos 18 czerwca, po kilku dniach od zaginięcia. Jej zwłoki były nagie, w czarnym worku, owinięte w połowie prześcieradłem. Wszystko wskazywało na tragiczne morderstwo.

Salahuddin S. z Bangladeszu jest oskarżony o porwanie, zgwałcenie i zamordowanie Polki. Przebywa obecnie w areszcie. Kamery wyraźnie wskazują, że to on jako ostatni widział Polkę żywą. Na jego niekorzyść przemawiają również ślady DNA.

Ciało Anastazji zostało sprowadzone do Polski po sekcji zwłok.

lena