Dom był w fatalnym stanie
Potwierdzają to strażacy.
- Dom był stary, nikt w nim nie mieszkał. Właściciel obiektu wiedział o tym i informował osoby mieszkające obok, aby nie korzystały z tej części budynku. Lokatorzy przechowywali tutaj drewno - mówił nam asp. sztab. Bogdan Sołoduchin, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Nr 2 PSP w Zielonej Górze.
- W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców przypominamy, że to do właścicieli i zarządców budynku należy dbałość o jego stan techniczny – poinformował w sobotę 26 października Dariusz Mach, dyrektor departamentu zarządzania kryzysowego w urzędzie miasta.
Ranna została kobieta
Do zawalania dachu doszło w momencie, gdy jedna z mieszkanek przyszła po drewno.
- Kobieta została ranna w nogi, trafiła do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze – poinformował asp. sztab. Sołoduchin.
Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej. Ma też pojawić się inspektor budowlany, który oceni stan techniczny sąsiedniego budynku.
Jak informuje zielonogórski magistrat, ze względu na bezpieczeństwo jezdnia przy posesji została zawężona.
Czytaj także:
