Kazimierz Smoliński o komisji ds. rosyjskich wpływów. "Działających pod wpływem rosyjskim może spotkać odpowiedzialność"

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Wideo
od 16 lat
- Jeżeli ktoś robił coś pod wpływem rosyjskim i robił to świadomie, to może spotkać go za to odpowiedzialność - powiedział we wtorek na antenie RMF FM Kazimierz Smoliński, poseł PiS. - Nikt nie jest wolny od tego, że może być wezwany przez komisję. Nie ma świętych krów - dodał, odnosząc się do ustawy powołującej komisję ds. badania rosyjskich wpływów.

Spis treści

Kto będzie podlegać pod komisję ds. rosyjskich wpływów?

Poseł PiS Kazimierz Smoliński na antenie radia RMF FM wyjaśnił na czym polegać będą działania komisji oraz kto będzie objęty jej działalnością. Zaznaczył, że nie ma "świętych krów" i każdy będzie musiał stawić się na wezwanie komisji, niezależnie z której partii się wywodzi.

- Jeżeli ktoś robił coś pod wpływem rosyjskim i robił to świadomie, to może spotkać go za to odpowiedzialność - powiedział Kazimierz Smoliński.

- Wszyscy podlegamy pod prawo jednakowo. Każdy, kto podejmował decyzje kontrowersyjne. Żeby kogoś wezwać, trzeba mieć ku temu przesłanki. Nikt nie jest wolny od tego, że może być wezwany przez komisję. Nie ma świętych krów. Jeżeli kogoś się wezwie, to musi się stawić. Czy to politycy rządowi, czy opozycyjni. Nie wiem, kto dokładnie stanie przed komisją. Muszą być ku temu przesłanki - zaznaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Wezwania i orzeczenia muszą mieć odpowiednią argumentację

Kazimierz Smoliński był również pytany o to, czy działaniem pod wpływem rosyjskim będzie również "czytanie rosyjskiej prasy" i czy będzie to przesłanka do wezwania przez komisję.

- Dochodzimy do absurdów, ponieważ będzie to organ państwowy. Nie wyobrażam sobie, żeby były to decyzje wydumane, które mogą zostać ośmieszone przez sąd - odpowiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Kazimierz Smoliński odniósł się również do pytania o to, czy przyjmie propozycję pracy w komisji.

- Jestem członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, więc w tej chwili mam inne zajęcia i nie jestem specjalnie zainteresowany pracą w tej komisji. Nie jestem w stanie na dziś odpowiedzieć, czy odrzucę ewentualne zgłoszenie do komisji. Ustawa przewiduje, że członkami komisji mogą być również osoby z zewnątrz - odpowiedział poseł.

Krytyka ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów

Kazimierz Smoliński na antenie radia RMF FM był również pytany o krytykę, z jaką spotyka się komisja ds. badania rosyjskich wpływów. Redaktor zwrócił uwagę, że obawy wyrażają zarówno polscy opozycjoniści, ale też Bruksela oraz Stany Zjednoczone.

- Bruksela bada każdą naszą ustawę i wszystko jest dla niej zagrożeniem. Francuzi powołali podobną komisję i nie słychać protestów polskiej opozycji, Brukseli i Stanów Zjednoczonych. Ta komisja przewiduje podobne działania. Donald Tusk sam nawoływał, żeby taką komisję powołać - opowiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Kazimierz Smoliński dodał również, że ustawa czeka teraz na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdzi, czy jest ona zgodna z konstytucją.

- Prezydent zadecydował o przekazaniu do Trybunału Konstytucyjnego. Poczekamy na orzeczenie i będziemy mogli jednoznacznie stwierdzić, czy ustawa jest zgodna z konstytucją - powiedział.

Czym miałaby zajmować się komisja?

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich, a także, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.

Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.

11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm.

Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych, wydawanie szkodliwych decyzji, składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl