Zwycięstwo za dwa punkty oznacza, że Aluron Warta Zawiercie minęła Jastrzębski Węgiel i awansowała na drugie miejsce w tabeli, ale na pewno nie wyprzedzi już prowadzącej Resovii. Czy pozycji wiceliderów zawiercianie będą startować do fazy play-off okaże się jednak dopiero po meczu JW na boisku ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Zawiercianie do ostatniego meczu sezonu regularnego przystąpili osłabieni. W zespole Jurajskich Rycerzy zabrakło Bartosza Kwolka i Michał Szalachę oeaz Urosa Kovacevica. Te braki było widać na parkiecie. Spotkanie było szarpane, Warta potrafiła trzeciego seta wygrać do 11, by w kolejnym od początku znów ustępować rywalom, którzy nie mieli już szans na awans do fazy pucharowej.
W tie-breaku decydujący moment nastąpił przy remisie 5:5. Wtedy Warta zdobyła trzy punkty z rzędu i dzięki tej przewadze kontrolowała już grę do końca i mecz zakończyła zwycięstwem.
Ciekawostką był fakt, że pierwszą zagrywkę w spotkaniu wykonał Michał Wieczorek, który zdobył ten przywilej w licytacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Aluron Warta Zawiercie - Cuprum Lubin 3:2 (22:25, 25:22, 25:11, 21:25, 15:13)
Aluron: Wieczorek, Rodrigues, Waliński, Rejno, Konarski, Łaba – Danani (libero) oraz Zniszczoł, Dulski, Kalembka.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
