Kibice Lecha Poznań w Izraelu. Oprawa ultrasów Hapoelu Beer Szewa z hipnotyzującym wahadełkiem

Jacek Czaplewski
Liga Konferencji. Około stu kibiców Lecha Poznań dotarło w czwartek do Izraela, żeby dopingować zespół w rewanżu z Hapoelem Beer Szewa. Tuż przed przerwą powód do radości dał mi Filip Szymczak, zdobywając pqqo rzucie rożnym bramkę na 1:1.

Widowisko na Turner Stadium obejrzało przeszło 10 tys. widzów. Ultrasi Hapoelu na rozpoczęcie meczu zaprezentowali efektowną oprawę. Z dachu stadionu rozwinęli wizerunek mężczyzny, którego w hipnozę wprawiało wahadełko z herbem klubu. Kibice za bramką służący za tło tej choreografii przyodziali peleryny w kolorach białym i czerwonym. Powiewały też flagi, a całość uzupełniło hasło w języku angielskim "Repeat after me: we can do it". (czyt. Powtarzaj za mną: potrafimy to zrobić).

Stadion Hapoelu pomieści prawie trzy razy mniej chętnych niż obiekt przy Bułgarskiej, ale w Lidze Konferencji jego procent zapełnienia okazuje się znacznie wyższy. Spotkanie z Villarrealem oglądało bowiem ponad 13 tys. osób na 16 tys. możliwych. Dzisiaj wyszło podobnie.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Coś nie wyszła ta kabała.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl