„Trzeba powiedzieć: to po prostu nie jest naród piłkarski”, powiedział były mistrz świata Niemiec Christoph Kramer jako ekspert w ZDF.
Pierwsi kibice Kataru opuścili stadion w 25. minucie i już nie wrócili! Dlatego nie może dziwić nagłówek na stronie sportbild: "Ucieczka ze stadionu w Katarze".
"Cisza w Katarze już po pół godzinie futbolu" - taki nagłówek możemy zobaczyć na serbskim Sportalu.
"Płatni fani?" - pyta niemiecki Sport1
W przerwie meczu dziennikarze portalu Sport1 napotkali dwóch krzykliwie ubranych i głośnych fanów z Ameryki Południowej (jeden z Ekwadoru, drugi z Kolumbii).
- Ole, Olé, Olé, Olé, Katar, Katar – śpiewali. A Kolumbijczyk, który niósł wielką flagę Kataru, kilka razy krzyknął: „Katar, najlepszy mundial w historii!”
- Czy jesteście płatnymi fanami? - Sport1 zapytał tę dwójkę. Ich odpowiedź: „Nie, jesteśmy tak zwanymi „liderami kibiców FIFA”, ale nie dostaliśmy za to żadnych pieniędzy. Finansowane były tylko nasze loty. Jesteśmy tylko gośćmi” – mówili.
Z kolei Felix Sanchez zapytany na konferencji prasowej, czy jego drużynie brakowało wsparcia z trybun, odpowiedział dyplomatycznie:
- Byłem tak skupiony na grze, że nawet nie zwracałem uwagi na widzów.
W drugim meczu grupy A Katar zmierzy się 25.11 z Senegalem. Porażka praktycznie pozbawi ich szansy na grę w fazie pucharowej mundialu.
