Małgorzata Kidawa-Błońska była w czwartek gościem Roberta Mazurka na antenie RMF FM. Wicemarszałek Sejmu była pytana m.in. o stanowisko PO ws. podnoszenia wieku emerytalnego i wprowadzenia w Polsce euro. W pewnym momencie dziennikarz stwierdził jednak, że być może nie musiałby o to pytać, gdyby PO w końcu opublikowała swój program.
Kidawa-Błońska o programie PO. "Śmieszą mnie te pytania"
Reakcja parlamentarzystki na to pytanie rozbawiła Roberta Mazurka. Według niej, program PO jest znany i wiadomo, co partia ta chce zrobić po wygranych wyborach. Dziennikarz nie zgodził się jednak z tym twierdzeniem. Wyraził pogląd, że z konwencji PO płynie jedynie krytyka PiS i nie sposób wyciągnąć z nich konkretnych propozycji programowych.
– Będzie czas kampanii wyborczej (...) i wtedy dostanie pan wszystkie materiały – mówiła Kidawa-Błońska.
– Ale one są w tej chwili gotowe? – dopytywał Mazurek. – Są gotowe... Nie są gotowe. Są tajne i nad nimi pracujemy – odparła. Po takiej odpowiedzi dziennikarz jednak nie ustępował i powtórzył pytanie: "To są gotowe czy nie są?". – Przygotowujemy rozwiązania – oświadczyła Kidawa-Błońska.
Na uwagę, że do wyborów zostało zaledwie 10 miesięcy, wicemarszałek Sejmu odpowiedziała w zaskakująco szczery sposób.
– Mnie zawsze śmieszą pytania o program. Bo ja przyjdę do pana i powiem: chcę zrobić to, to i to, potem przyjdę do następnego programu i pan powie znowu: proszę o program i... – mówiła posłanka.
Mazurek do Kidawy-Błońskiej: Rozumiem, że docenia pani programy PiS...
Mazurek przyznał, iż docenia szczerość wyznania Kidawy-Błońskiej ws. jej stosunku do pytań o program, jednak - jak podkreślił - w ten sposób każe się wyborcom kupować kota w worku. Postanowił też wyegzekwować od posłanki konkretne rozwiązanie dla osób, które mają nieco ponad 30 lat, kupują mieszkanie na kredyt i zmagają się z bardzo wysokimi ratami. Co takim ludziom oferuje Platforma?
– Platforma zaproponuje im to, że będą mogli czuć się w Polsce bezpiecznie, będą mieli dostęp do mieszkań, do tanich kredytów – przekonywała Kidawa-Błońska.
Na uwagę, że za poprzednich rządów PO takich rozwiązań nie było, posłanka przekonywała że jej rozmówca nie ma racji. Próbując udowodnić swoją tezę pomyliła program swojej partii z programem Prawa i Sprawiedliwości. – Był program "Mieszkanie Plus" – mówiła. Po zwróceniu uwagi poprawiła się i powiedziała o programie "Mieszkanie Dla Młodych".
– Rozumiem, że pani docenia programy PiS-u, ale z nich też nic nie było – zażartował Mazurek, po czym dodał, że za wprowadzone przez PO limity cenowe, można było garaż kupić, a nie mieszkanie.
