Szpital powiatowy w Kluczborku ma od wczoraj nowych szefów: prezesem została Sylwia Jarczewska, a jej zastępcą do spraw medycznych: doktor Paweł Mieszczański.
O możliwej zmianie zarządu szpitalnej spółki Powiatowe Centrum Zdrowia mówiono w kuluarach już od dłuższego czasu.
Poprzedni prezesi Józef Maciołek i Violetta Wilk nie potrafili sobie bowiem poradzić z największym problemem lecznicy: zawieszonym już od prawie dwóch miesięcy oddziałem wewnętrznym.
Powiatowa spółka ubiegły rok zakończyła stratą w wysokości 1,649 mln zł. Dziura budżetowa została pokryta z kapitału zapasowego spółki.
Prezesi dostali wprawdzie absolutorium ale zaraz potem złożyli rezygnację.
Przeczytaj: Szefowie szpitala w Kluczborku złożyli rezygnację. Zadanie dla nowego zarządu: uruchomić internę!
- Po rozmowie z radą nadzorczą podjąłem decyzję o zmianie zarządu Powiatowego Centrum Zdrowia. Stary zarząd nie miał pomysłu na rozwiązanie problemu z zawieszonym oddziałem wewnętrznym - mówi starosta kluczborski Piotr Pośpiech.
Rok 2018 dla kluczborskiego szpitala rozpoczął się fatalnie: od zawieszenia interny.
Najpierw od 5 stycznia do 3 lutego, a teraz nieprzerwanie od 1 maja oddział chorób wewnętrznych jest nieczynny. Powód jest jeden: brak lekarzy.
W lutym udało się wprawdzie zatrudnić 6 lekarek z Wielunia, ale po niecałych trzech miesiącach przeszły do szpitala w sąsiednim Oleśnie.
Trzeba znaleźć kolejnych specjalistów chorób wewnętrznych.
Zadanie to dostała nowa prezes Sylwia Jarczewska. Doświadczenie w zarządzaniu służbą zdrowia zdobyła w szpitalu w Ozimku.
- Dzisiaj jestem dopiero pierwszy dzień w spółce, od razu mocno zabieram się do pracy - powiedziała nam wczoraj nowa prezes.
Przedłużony termin przedłużonego zawieszenia, na które zezwolił Narodowy Fundusz Zdrowia, mija 25 czerwca, czyli w poniedziałek.
- Rozmawiałem już chyba z 50 specjalistami, dwóch mamy już pewnych, kolejnych trzech musi najpierw złożyć wypowiedzenia w poprzednich miejscach pracy, dołączą do nas po wygaśnięciu ich umów - mówi starosta Piotr Pośpiech.
- Chciałbym, żeby udało się uruchomić oddział wewnętrzny 25 czerwca. Być może stanie się to kilka dni później: na przełomie czerwca i lipca - dodaje starosta kluczborski.
Na Opolszczyźnie interna jest zawieszona także w szpitalu w Głuchołazach.