Mieszkanka Kalifornii i właścicielka Tesli podzieliła się swoim koszmarem po tym, jak utknęła w pojeździe podczas próby aktualizacji jego systemu. Brianna Janel była na podziemnym parkingu, a aktualizacja trwała znacznie dłużej niż się spodziewała. Mówi, że utknęła w upale wynoszącym ponad 30 stopni Celsjusza. Aktualizacja systemu trwała bowiem aż 40 minut.
Nie chciała uszkodzić auta
Samochody Elona Muska są wyposażone w ręczne otwieranie drzwi, z którego można skorzystać w przypadku braku zasilania, ale Brianna zdecydowała się go nie używać, by nie uszkodzić auta.
Kiedy opadała z sił, myślała już tylko o tym, żeby przeżyć ten horror.
Mówiła: „W moim samochodzie jest ponad 30 stopni, więc panikuję. Mam nadzieję, że nie zabraknie mi powietrza.
„Nie mogę otworzyć drzwi ani okien, w przeciwnym razie mogłabym uszkodzić samochód, więc utknęłam i smażyłam się jak cholerny kurczak ociekający potem”.
Aktualizacja zakończona
W końcu dramat skończył się, aktualizacja programu komputera była kompletna.
Powiedziała: „Dosłownie wyczołgałam się z samochodu. Pocę się. Czuję się, jakbym się wykąpała”. „Nie aktualizuj programu, siedząc w aucie” – ostrzegła.
W ostatnim czasie Tesla ma wiele problemów, między innymi po wycofaniu partii pojazdów, które miały usterki pedału przyspieszenia.
Jeden z klientów żalił się, że system w jego pojeździe przestał działać po wizycie w myjni samochodowej. Inni narzekali na rdzewienie samochodu, a jeden mężczyzna mówił, że grad uszkodził mu przednią szybę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
