Anna Daniluk: Branża winiarska często kojarzy się z mężczyznami. Czy na swojej drodze napotkała pani trudności związane z byciem kobietą w świecie sommelierów?
Dominika Reich: Osobiście nie. Świat winiarski jest zdominowany przez mężczyzn. Jednak kobiety w Polsce są coraz chętniej widziane w branży winiarskiej i akceptowane na stanowiskach sommelierów. Jak wskazują statystyki światowe obecnie 30% sommelierów to kobiety. W Polsce z danych Stowarzyszenia Sommelierów Polskich wynika, że na 348 członków, mamy 85 kobiet, co odpowiada 24,5%.
A czy obecność kobiet wpływa na to jak zmienia się branża sommelierska?
D.R.: Myślę, że zdecydowanie tak. Mam sygnały od innych koleżanek sommelierek z Polski. Skarżą się, że w pierwszym kontakcie nie są brane na serio przez gości restauracji, mimo że sprawują funkcję head sommeliera. Jednak to się zmienia. W każdej branży profesjonalizm kobiet, ich wiedza i podejście do gościa zjednuje nam coraz szersze grono fanów w naszym zawodzie.
Czy są jakieś stereotypy na temat kobiet w branży winiarskiej, z którymi musiała pani się zmierzyć?
D.R.: Nie ma negatywnych stereotypów. Wszelkie badania wskazują, że kobiety mają lepsze predyspozycje sensoryczne do oceny wina niż mężczyźni. Pomijam kobiety w ciąży, które mają bardzo wyczulone zmysły. Mimo że kobiety są predysponowane do wykonywania tak specyficznego zawodu jak sommelier, to statystyki tego nie potwierdzają.

Zdobywała pani doświadczenie w Polsce, Niemczech i Szwajcarii. Czy i jakie różnice kulturowe zauważyła pani w podejściu do kobiet w świecie wina?
D.R.: Myślę, że w Polsce uczymy się dopiero kultury wina i obcowania z zawodem sommeliera, a w szczególności z kobietą. W krajach, które kulturę winiarską mają zakorzenioną od tysiącleci, wygląda to inaczej. Ja pracowałam w winiarni i sklepie specjalistycznym w Niemczech i w Szwajcarii raczej w środowisku kobiecym. W Polsce zauważam, że w zarządach firm winiarskich, importerów i winnic nadal dominują mężczyźni.
A czy spotkała się pani z wyzwaniami, które nie dotyczą mężczyzn?
D.R.: Jak najbardziej. Jestem samodzielną matką i pogodzenie zawodu bycia sommelierem łączącego się z wyjazdami, pracą w soboty i niedziele oraz wieczorami nie jest łatwe. Macierzyństwo może być czynnikiem, który ogranicza kobiety. Jest to zawód związany z gastronomią, tak jak szefowie kuchni, pracujemy niemal non stop. Dlatego pogodzenie jej z macierzyństwem wymaga bardzo dobrej organizacji.
A jaką radę dałaby pani kobietom, które chcą wejść do świata wina i odnaleźć się w tej branży?
D.R.: Przede wszystkim wiara w siebie i swoje możliwości. Nastawienie się na sporą pracę. Świat wina zmienia się bardzo dynamicznie. Trzeba mieć otwarty umysł na nową wiedzę i na kontakty z ludźmi. Jak w każdej dziedzinie, aby stać się profesjonalistą, liczy się zaangażowanie i ciężka praca. Często w weekendy i wieczorami. Zatem trzeba mieć sporo determinacji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kuchni codziennie. Obserwuj StronaKuchni.pl!
