Michał Sporoń, nauczyciel z Tarnowskich Gór, brał udział w spacerach w ramach Strajku Kobiet po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Barbara Dziuk, posłanka PiS, skierowała do kuratorium oświaty pismo, w którym można przeczytać m.in. to, że nauczyciel „używał wulgarnych haseł podczas manifestacji i siał nienawiść wśród młodych ludzi”.
Jeszcze 3 lutego do szkoły, w której pracuje Sporoń, dotarła informacja, że Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Śląskim wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec nauczyciela.
Jednak jak się okazało, dziś, 4 lutego, podczas niejawnego posiedzenia komisja odmówiła wszczęcia postępowania wobec nauczyciela z tarnogórskiego liceum, w związku z jego udziałem w Strajku Kobiet.
- W dwóch przypadkach postępowań wyjaśniających związanych z demonstracjami zastępcy rzecznika dyscyplinarnego skierowali wnioski o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. W obu przypadkach komisje dyscyplinarne na posiedzeniach niejawnych wydały postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Trzecia sprawa jest w toku - poinformowała Anna Kij z Kuratorium Oświaty w Katowicach, dyrektor Wydziału Jakości Edukacji.
- Ze Strajku Kobiet na dywanik. Michał Sporoń trafi przed komisję dyscyplinarną
- Nauczyciel, któremu za Strajk Kobiet grozi dyscyplinarka: Wracam do pracy i czekam
- Nauczyciel z Tarnowskich Gór dziś znów przed komisją dyscyplinarną za strajk kobiet
- Nauczycielowi grozi kara za strajk kobiet: Zaskoczyła mnie arogancja władzy
- Cieszę się. Bardziej jednak będę się cieszył, gdy otrzymam oficjalne potwierdzenie tej informacji. To nie jest moje zwycięstwo, nie walczyłem o siebie. Walczyłem o zasady - mówi Michał Sporoń.
- Nigdy nie namawiałem do niczego swoich uczniów. Mam 50 lat i potrafię podejmować samodzielnie decyzje. Moi uczniowie też potrafią, bo przecież ten temat dotyczy także ich. Nie jestem bohaterem. Otrzymałem olbrzymie wsparcie i przyznam szczerze, że byłem przygotowany do dalszej walki. Jednak z wybuchem radości poczekam do czasu, gdy otrzymam oficjalną informację - mówi Sporoń.
Przypominamy. W styczniu Michał Sporoń złożył wyjaśnienia w Śląskim Kuratorium Oświaty. Jak pisaliśmy wcześniej na łamach Dziennika Zachodniego, zawiadomienie, które otrzymał nauczyciel, zawierało błędy, m.in. w nazwisku patrona ulicy, przy jakiej znajduje się szkoła, w której Michał Sporoń pracuje.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
