Unijne traktaty zostaną zmienione?
Głosowanie nad propozycją zmian unijnych traktatów zaplanowano w Parlamencie Europejskim na środę. Wśród traktatowych zapisów pojawia się m.in. likwidacja prawa weta w 65 przypadkach, euro jako obowiązkowa waluta, odchudzenie składu Komisji Europejskiej czy autonomia strategiczna.
Rzecznik rządu odniósł się do sprawy
W TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller zapytany o tę kwestię odpowiedział, że „to, co w tej chwili jest proponowane, jeżeli chodzi o traktaty unijne, to jest de facto likwidacja państw narodowych”.
– To jest tworzenie superpaństwa unijnego. To się nigdy w historii europejskiego kontynentu, tego typu siłowe pomysły, po prostu dobrze nie kończyło. To słowo suwerenność, ono zawsze jest takie ogólnikowe, ale pod tym kryją się bardzo ważne, konkretne rzeczy. Krótko mówiąc, to czy na przykład o podatkach będziemy decydować u nas w kraju, czy ktoś za nas będzie w Brukseli o tym decydował – mówił.
Dopytywany ocenił, że proponowana zmiana traktatów stoi wbrew idei ojców założycieli Unii Europejskiej. – Od samego początku chodziło o fakultatywność. Poróżnienia były dogrywane w sposób konsensualny po to, aby jednak szukać porozumienia, a nie narzucać rozwiązania – podkreślił.
Piotr Müller zaznaczył, że ten projekt, który w tej chwili jest proponowany, zakłada, że wiele krajów UE będzie można przegłosować w zasadniczych sprawach. – Wiadomo, że w takich sytuacjach karty będą głownie rozdawały Niemcy oraz inne duże państwa unijne – dodał.
Rzecznik rządu wskazał, że liczy, że wprowadzenie takich zmian nie będzie możliwe z kilku powodów. – Po pierwsze, do tego, aby w Polsce ten traktat obowiązywał, potrzebna jest kwalifikowana większość głosów w polskim parlamencie. PiS jest gwarantem, że tego typu pomysły w Polsce nie przejdą – mówił. Jako drugą rzecz wskazał dojrzałość innych krajów unijnych. Przypomniał, że kilka lat temu proponowany był projekt tzw. konstytucji dla Europy. – To kraje Europy Zachodniej, obywatele krajów Europy Zachodniej, w tym Francji między innymi, odrzucili ten projekt, bo wiedzieli o tym, że to jest idea, która skończy się bardzo źle dla Europy – ocenił.
Z kolei była premier, europoseł Beata Szydło przypomniała na platformie X, że „już jutro Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego przegłosuje projekt zmiany Traktatów Europejskich zmieniający Unię Europejską w Federację, gdzie państwa członkowskie zostaną pozbawione prawa weta, a część nawet swoich komisarzy”.
„Zresztą Komisja Europejska ma zostać zastąpiona przez 15-osobową Egzekutywę, której ma zostać przekazane większość kluczowych kompetencji państw członkowskich - łącznie z polityką zagraniczną, obronną oraz energetyczną. Nawet edukacja i zarządzanie lasami ma zostać włączone do kompetencji Egzekutywy” – dodała.
Beata Szydło oceniła, że „egzekutywa zarządzająca z Brukseli każdym aspektem życia Europejczyków brzmi jak fabuła książki Orwella, ale taką właśnie przyszłość Unii widzi lewicowa-liberalna większość w Parlamencie Europejskim”. Oceniła, że „o tym marzy też Berlin, który otwarcie domaga się właśnie takiego kształtu Europy."
„Polska w tej wizji Unii (tak samo zresztą jak większość krajów członkowskich) zostanie zredukowana do roli zarządzanego z Brukseli euroregionu” – napisała.
Źródło:
