Koronawirus w Centrum Pediatrii w Sosnowcu
Lekarka zaraziła się koronawirusem od swojej siostry stewardessy. Zachorowali jej rodzice. Według pierwszej wersji pech chciał, że test, który sobie zrobiła lekarka nie wykrył koronawirusa i jeszcze przez cztery dni, dopóki nie pojawiły się objawy chodziła do pracy i leczyła dzieci.
Zobacz koniecznie
Według drugiej wersji dopiero badania sanepidu z Warszawy potwierdziły koronawirusa u jej siostry i tak dowiedziała się o swojej chorobie lekarka z Sosnowca. Nie ulega wątpliwości, że miała kontakt z wieloma pracownikami szpitala. Teraz aż 50 z nich znajduje się na kwarantannie w domu. Oprócz tego kawarantannie podlega 16 dzieci i 16 rodziców.
Informacje potwierdza nam dyrektor szpitala dr Andrzej Siwiec.
- Nie wiem, co będzie dalej. Mamy w szpitalu małych pacjentów, którym musimy pomóc. Poradnie szpitalne, niezależnie od ostatnich wydarzeń, działają od pewnego czasu na zasadzie teleporad. Izba Przyjęć działa, zaś chirurgia przyjmuje tylko przypadki ratujące życie - wyjaśnia dyrektor i apeluje, by rodzice dzieci z podejrzeniem koronawirusa nie przyjeżdżali na szpitalną izbę przyjęć, co już miało miejsce i powodowało wyłączenie jej z pracy, ale kierowali się na izby przyjęć szpitali zakaźnych lub do szpitala w Zawierciu wyznaczonego dla przyjmowania takich przypadków.
Dyrektor Centrum Pediatrii: Nie wiem, co będzie dalej. Mamy w szpitalu małych pacjentów, którym musimy pomóc
.
Nie przegap
Nie wiadomo, co dalej ze szpitalem. Czy nie będzie musiał być objęty cały kwarantanną. Jak będzie dzałał skoro co piąty pracownik przebywa na kwarantannie. Wszystko zależy od tego jak wypadną testy wykonane pracownikom szpitala, dzieciom i ich rodzicom. Nie wiadomo, gdzie sięgną macki koronawirusa.
Warto dodać, że tu znajduje się najbardziej renomowany w województwie, niezwykle ważny oddział psychiatrii dla dzieci i młodzieży. Przed wybuchem epidemii pękał w szwach, bo psychiatria dzieci i młodzieży cierpi na ogromne niedostatki. Nie ma łóżek, ani specjalistów. Mamy natomiast plagę prób samobójczych wśród młodych ludzi. Na szczęście działa bez zakłóceń.
Zobacz koniecznie
Sanepid i władze szpitala zastanawiają się jak rozwiązać problem przebywających w szpitalu pacjentów. Niewątpliwie zamknięcie szpitala choćby na dwa tygodnie byłaby to katastrofa dla pacjentów. Jak zapewnia dyrektor Siwiec na razie nikt nie ma takich planów.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Bądź na bieżąco i obserwuj
