Koronawirus. Chiny: Życie w Wuhan wraca do normy. Po 76 dniach blokada miasta została zniesiona. Został smutek i obawy

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Cheng Min/Xinhua News/East News
Miasto, w którym narodziła się epidemia koronawirusa po 76 dniach blokady powoli wraca do normy. Ludzie sie cieszą, bo mogą wyjechać do bliskich, ale strach po tym, co przeżyli, pozostał.

Wznowione loty, rodziny się łączą, znikają blokady przy punktach poboru opłat na autostradzie, na ulice miasta powróciły korki.

Po 76-dniowej blokadzie Wuhan, w którym zaczęła się pandemia koronawirusa wraca do życia. Po raz pierwszy od 23 stycznia mieszkańcy znów mogli opuścić 11-milionowe miasto.

ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:

- To jak wyzwolenie - mówił 51-letni Zhang Kaizhong, który jechał samochodem z Wuhan w kierunku sąsiedniej prowincji Jiangsu.

Zhang przyjechał do Wuhan, aby odwiedzić syna i wpadł w blokadę miasta. Nie widział żony od ponad 70 dni. - Bardzo za nią tęsknię – mówił.

Inni dodawali, że spieszą się, by wrócić do pracy, do domu czy na pogrzeb. - Powinienem był wrócić wcześniej - mówił 36-letni Lu, który był w drodze powrotnej do Shenzhen, kiedy blokada dopadła go w Wuhan.

Otwarcie miasta, które ma wiele uczelni i instytutów, do których przyjeżdżają studenci i naukowcy z całego świata odbyło się z pompą. Dworce kolejowe i autobusowe ozdobiono światłami, a na wieżowcach w centrum miasta pojawiły się świetne napisy: „Witaj, Wuhan”.

ZOBACZ TEŻ:

W internecie trwało odliczanie godziny zero, czyli znoszenia blokad, a wielu opisywało swoje „osiągnięcia” podczas przebywania w blokadzie.

- Zrzuciłem 10 kg, przeczytałem dwie książki, zrobiłem sobie fryzurę, na którą nigdy bym się nie odważył i spałem po osiem godzin, donosił internauta.

- Blokada Wuhan zniesiona. Widok tych słów sprawia, że ​​prawie chce mi się płakać- pisał inny internauta. -Po tak wielu zmaganiach Wuhan powróciło- dodał kolejny.

Linie lotnicze China Eastern od razu podały, że obsługują już 30 lotów z Wuhan m. in. do Szanghaju i Shenzhen. Koleje zaś podały, że pierwszego dnia po blokadzie 55 tysięcy ludzi zarezerwowało bilety na wyjazd z miasta. Ruszyły też dalekobieżne autobusy.

W ostatnim czasie stopniowo łagodzono obostrzenia, umożliwiając niektórym wychodzenie z domów. Rusza praca w fabrykach, a ci z zielonymi „kodeksami zdrowia” (zaświadczenia o zdrowiu) i dokumentami od pracodawców powinni wrócić do pracy.

Uruchomiono również autobusy miejskie w centrum miasta, mieszkańcy spodziewali się, że rano będą wracali już w godzinach szczytu, a dojeżdżający zakorkują transport publiczny w środę.

EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:

Blokada Wuhan była bezprecedensowym środkiem, który wkrótce kopiowały inne miasta prowincji Hubei, co spowodowało faktyczną kwarantannę dla 56 milionów ludzi. Ponieważ wirus rozprzestrzenił się na całym świecie, a nowe przypadki w Chinach gwałtownie spadły, urzędnicy w Pekinie twierdzą, że ta strategia była uzasadniona.

Chodziło przede wszystkim o spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa poprzez wymuszenie odpowiednich odległości między ludźmi i i ograniczenie kontaktów między Hubei a innymi chińskimi prowincjami.

Ale blokadę również skrytykowano jako drakoński środek, podjęty tylko dlatego, że władze czekały zbyt długo z ogłoszeniem epidemii i tłumiły wcześniejsze ostrzeżenia.

Według oficjalnych danych ponad 2500 osób w zmarło w Wuhan z powodu koronawirusa, ale niektórzy mieszkańcy uważają, że prawdziwa liczba może być znacznie wyższa.

- Sytuacja nie jest tak dobra, jak się oficjalnie mówi - twierdzi 41-letnia Yao, która dodaje, że nie wszystkie przypadki zakażeń i zgonów rejestrowano.

Miasta-widma w widmie pandemii: tak opustoszały miejsca zaws...

Uczelnie, szkoły podstawowe, średnie i zawodowe oraz uczelnie techniczne i przedszkola są nadal zamknięte. Miejscowi urzędnicy mówią, że w specjalnym komunikacie poinformują o ich otwarciu. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo.

Mimo zniesienie blokad władze wciąż proszą mieszkańców o ograniczenie wychodzenia na miasto i unikanie dużych zgromadzeń. Wiele osiedli pozostaje zamkniętych, przy wejściach są drobiazgowe kontrole, które przeprowadzają ochroniarze.

Starsze bloki mieszkalne bez głównego wyjścia, które pozwalałoby na kontrolowanie ludzi pozostają odgrodzone od innych osiedli.

Miejscowi urzędnicy mówią, że zarządzanie osiedlami mieszkalnymi będzie nadal wzmacniane i zalecają mieszkańcom opuszczanie miasta lub prowincji tylko w razie ważnej potrzeby. Poza tym przypomina się o konieczności noszenia przez ludzi maseczek na twarz w miejscach publicznych.

- Zero nowych przypadków zakażeń nie oznacza zerowego ryzyka. Otwarcie bram miasta nie oznacza otwarcia drzwi do domu- ostrzegła oficjalna gazeta People's Daily.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl