Zgłoszenie policja otrzymała w środę około godz. 13. Kobieta poinformowała, że ma wysoką temperaturę i wcześniej przebywała w kraju, gdzie panuje koronawirus. To spowodowało, że policja uruchomiła całą procedurę związaną z zaistnieniem takiego zagrożenia.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bełchatowie otrzymała zgłoszenie od oficera dyżurnego policji, a kolejny sygnał otrzymało również Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Na miejsce został wezwany zespół ratownictwa medycznego, który ustalił, że zgłoszenie jest bezpodstawne, a kobieta, która wezwała pomoc, jest osobą nadużywającą alkoholu.
Nie było to jedyne bezpodstawne wezwanie służb tego dnia. Około godz. 23 do bełchatowskiej komendy wpłynęło zgłoszenie od kobiety, która twierdziła, że padła ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej. 33-latka mówiła, że kolega ją bije, ale nie chciała podać adresu, pod którym obecnie przebywa.
Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia dotyczącego zagrożenia życia lub zdrowia szybko zareagowali i ustalili miejsce przebywania kobiety, ale na miejscu okazało się, że do niczego nie doszło.
Mundurowi zastali w mieszkaniu kobietę, od której było czuć woń alkoholu. 33-latka była arogancka wobec policjantów, mówiąc, że nikt jej nie zabroni dzwonić, gdzie chce i zgłaszać co chce.
Obie kobiety odpowiedzą przed sądem. Za bezpodstawne wzywanie interwencji kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności lub grzywnę.
ZAKAŻENIE WIRUSAMI - CO MOŻE POMÓC W PROFILAKTYCE? >> Sprawdź w naszym sklepie <<
