Korupcja w piłce: Czy był ktoś wyżej niż "Fryzjer"?

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
W poniedziałek sąd we Wrocławiu wydał kolejny wyrok ws. korupcji w polskim futbolu. Skazani zostali Ryszard F., ps. Fryzjer, ikona poznańskiego Lecha Piotr Reiss oraz inne osoby z Wielkopolski.
W poniedziałek sąd we Wrocławiu wydał kolejny wyrok ws. korupcji w polskim futbolu. Skazani zostali Ryszard F., ps. Fryzjer, ikona poznańskiego Lecha Piotr Reiss oraz inne osoby z Wielkopolski. Janusz Wójtowicz
Z Dominikiem Pankiem, dziennikarzem „Polskiego Radia”, autorem bloga „Piłkarska mafia”, o skazaniu "Fryzjera" i Piotra Reissa z Lecha Poznań w procesie dotyczącym korupcji w polskim futbolu rozmawia Łukasz Cieśla. - Przeczytałem oświadczenie Piotra Reissa i jestem zdumiony. Odwołanie się do sprawy Tomasza Komendy to kuriozalny moment w jego stanowisku. Nie wiem, po co gra tą kartą - mówi Dominik Panek.

Od wielu lat jako dziennikarz śledzisz temat piłkarskiej mafii w Polsce. Poniedziałkowy wyrok wrocławskiego sądu, między innymi na „Fryzjera”, to jeden z ostatnich etapów tej długiej historii?

Dominik Panek: Ten wyrok jest nieprawomocny, więc sprawa jeszcze potrwa w drugiej instancji sądu. Trwają też inne procesy. Toczy się proces w Krakowie w sprawie korupcji w Cracovii. Z kolei w Poznaniu, mimo że od aktu oskarżenia minęło siedem lat, nadal nie rozpoczął się proces dotyczący korupcji w Miedzi Legnica.

Przez siedem lat nie rozpoczął się proces? Jak to możliwe?
Najpierw sprawa trafiła do sądu we Wrocławiu. Potem próbowano przenieść ją do Legnicy, ale trafiła do Krakowa. Stamtąd przeniesiono ją do Legnicy, skąd wróciła do Krakowa. Ostatecznie akta w 2017 roku przesłano do poznańskiego sądu. Proces jednak nie ruszył. Jeden z oskarżonych zachorował, a sąd nie wyłączył jego wątku do odrębnego rozpatrzenia. Moim zdaniem mógłby to zrobić i dzięki temu ruszyłby proces przeciwko innym oskarżonym.

Kiedy więc „mafia piłkarska” zostanie rozliczona?
Tego nie wiadomo. Na rozstrzygnięcie wciąż czeka pięć procesów, a jeden wyrok, ten poniedziałkowy, jest nieprawomocny. Może to jeszcze potrwać kilka lat.

Czytaj też: Korupcja w niższych ligach piłkarskich: mecze sprzedawano nawet za torbę kiełbasy i żyrandole

Proces „Fryzjera” o kierowanie piłkarską mafią oraz innych oskarżonych, w którym w poniedziałek zapadł wyrok, również toczył się bardzo długo. Dlaczego?
Ten akt oskarżenia trafił do sądu w 2010 roku, a proces ruszył w 2012 roku. Czyli sprawa w pierwszej instancji trwała aż siedem lat. Można to tłumaczyć skalą aktu oskarżenia, który trafił do wrocławskiego sądu. Oskarżonych było 110 osób, dotyczył głównych wątków sprawy, w tym „gangu Fryzjera”. Czyli osób kierujących procederem. Tę sprawę podzielono potem na dwa procesy i właśnie jeden z tych wątków w poniedziałek doczekał się wyroku we Wrocławiu. Sędzia zaczął ustne uzasadnienie tego wyroku właśnie od tłumaczenia, dlaczego tyle to trwało. Wskazał, że w postępowaniu przygotowawczym prokuratury zajmowało się nią kilka osób. Natomiast w sądzie był tylko jeden sędzia, który miał również inne duże procesy. To wyjaśnienie nie do końca do mnie trafia. Uważam, że można częściej wyznaczać terminy rozpraw niż raz w miesiącu.

Sądy w Polsce były przygotowane do oceny tak gigantycznej sprawy jak korupcja w polskim futbolu?
Różne sprawy trafiały do różnych sędziów. Jednym łatwiej idzie prowadzenie spraw piłkarskich, innym trudniej. Czasami sędzia dostaje wyłączony wątek z jakiejś historii, ma kilka kartek wyrwanych z kontekstu i trudno mu się zorientować w całości. Ta sprawa ma pecha, że jest tak duża. Nikt nie byłby w stanie jej osądzić w jednym procesie. Pewnie najlepiej byłoby, gdyby wyznaczono grupę sędziów zorientowanych w tematyce, znających ustawę o korupcji w sporcie, ale tak się nie stało. Akurat ten wątek, w którym w poniedziałek zapadł nieprawomocny wyrok, trafił do bardzo dobrego sędziego. Co prawda, to on skazywał przed laty Tomasza Komendę, jak się okazało niesłusznie. Ma jednak na koncie wiele innych trudnych spraw, zabójstwa, sprawy gangsterskie, w których jego wyroki nie były podważane.

To tylko fragment rozmowy. Czytaj całość w serwisie Głos Wielkopolski Plus:

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Korupcja w piłce: Czy był ktoś wyżej niż "Fryzjer"? - Głos Wielkopolski

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Za komuny

W latach 80 sędziowie mieli jak pączek w maśle .

Na Weszło był wywiad z byłym piłkarzem Lechii i mówił że załatwiano taki sprzęt jak pralki lodówki telewizory aby sędzia patrzył przychylnym okiem na zespół . Teraz więcej można dóbr kupić do tego dochodzą wycieczki (w latach 80 ludzie nie mieli paszportów) NIc się nie zmieniło wszystko jest jak dawniej przeczyszczono tylko ligę w latach 2003-2006

s
stomilowiec

A co z drukarzem Listkiewiczem?

R
Reforma sądownictwa

Wszyscy mecze sprzedawali tylko Arkę ukarali....

Zbyt dużo ludzi w przekręty topowych klubów jest umoczonych żeby można było to obecnie załatwić zwłaszcza że ich koledzy prowadzią te sprawy.

G
Golarz i Fryzjer.

Czy był ktoś inny jeszcze oprócz Fryzjera ?

Oczywiście że tak.

Golarz z Zakładem "fryzjerskim" na CAŁĄ Polskę !!!

Pracują oni wszyscy z Zakładem po dziś dzień i dobrze się mają co wyraźnie widać po ostatnich ( i nie tylko ) wynikach w ekstra- klapie.

A będzie jeszcze "lepiej"...

Interes się DOBRZE kręci, wielu jest chętnych do "działki".

Miejsce polskiej piłki nożnej w Europie się dla nich nie liczy,

to jest wliczone w koszta...

He he he

M
Mecenas

Wyrok w zawiasach to duży problem. Np. ukarana w ten sposób osoba jest automatycznie wyłączona ze współpracy z państwowymi instytucjami i firmami. Taka osoba nie może prowadzić zajęć z dziećmi, może mieć kłopot z uzyskaniem finansowania w bankach i funduszach unijnych. Także jeżeli ktoś sobie myśli, że ten znany poznański piłkarz się wywinął - jest w błędzie... Może nie pójdzie za kratki, ale i tak poniesie surowe konsekwencje.

T
Tylko PiS

Tak działają polskie sądy. Niby są dowody, niby jest proces ale sprawa będzie trwała tak długo aż nastąpi przedawnienie zabronionego czynu.

Wróć na i.pl Portal i.pl