Doszło do oszustwa?
Portal Goniec.pl opisał sprawę kobiety z Będzina, która skontaktowała się z Krzysztofem Rutkowskim, by ten pomógł jej odnaleźć dowody na niewinność męża, skazanego w sprawie karnej. Z relacji portalu wynikało, że detektyw miał przyjąć zlecenie i zainkasować z góry 15 tys. euro w gotówce, nie wystawiając jednocześnie żadnego paragonu ani faktury.
Jedynym dokumentem, jaki otrzymała kobieta, był rzekomo wniosek o interwencję medialną dla telewizji Patriot24. Po dziewięciu miesiącach bezczynności, kobieta zgłosiła sprawę do portalu Goniec. Przeprowadzono prowokację dziennikarską, podczas której wspólnicy Rutkowskiego mieli dostarczyć fakturę za nieistniejącą obsługę, z fałszywą datą.

Prokuratura wszczęła śledztwo
Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty w Łodzi rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Służby badają sprawę pod kątem art. 286 kodeksu karnego, czyli oszustwa, a śledztwo prowadzi prokurator Monika Tomkowiak. Za zarzucany czyn Rutkowskiemu grozi do ośmiu lat więzienia.
W październiku ub. r. Rutkowski zapowiedział, iż pozwie redakcję Gońca za publikację materiału, w którym zarzucono mu oszustwa i powiązania mafijne. Detektyw wyjawił w rozmowie z Pudelkiem, że będzie domagał się 10 mln złotych odszkodowania dla siebie i swojego biura.
Źródło: Pudelek, Goniec