Ksiądz podejrzany o pedofilię pracuje dziś w Krakowie

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Ksiądz Mariusz W. sam siebie określa jako „duszpasterz dzieci”. Gdziekolwiek dotychczas pracował, zawsze otaczał się wianuszkiem maluchów.

Wówczas rodzice tych dzieci nie widzieli w tym nic zdrożnego. Czy teraz sytuacja ulegnie zmianie? W stosunku do wikarego, który pracuje w parafii Miłosierdzia Bożego przy os. Oficerskim w Krakowie, pojawiły się podejrzenia o pedofilię, której miał się dopuścić jeszcze w Nowym Targu, na Podhalu, gdzie pracował do sierpnia 2016 r.

Molestował 11-latki?

W grudniu 2016 roku wychowawczyni jednej z V klas (chodzą do niej 12-latki) w Szkole Podstawowej nr 1 w Nowym Targu rozpoczyna godzinę wychowawczą. W jej trakcie jest mowa o zagrożeniach ze strony pedofili. Nagle rękę podnosi kilka dziewczynek. Stwierdzają, że wszystko, o czym właśnie mowa, robił z nimi niedawny katecheta - ks. Mariusz W. Molestowania miał się dopuścić podczas wycieczek na basen, gdzie zabierał dzieci, będące członkami parafialnej scholi.

- Szkoła poinformowała o sprawie - mówi Józef Palenik, szef nowotarskiej prokuratury okręgowej. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie „innych czynności seksualnych wobec nieletnich”. Jak na razie przesłuchujemy dziewczynki, które mogły paść ofiarą księdza. W sumie jest ich kilkanaście. Te przesłuchania potrwają długo, bo muszą być przeprowadzone w obecności sędziego i psychologa.

Jak dodaje Palenik, dotąd nie przesłuchano jeszcze ks. Mariusza W. - To normalne - wyjaśnia prokurator. - Ksiądz nie ma zarzutów. Możemy je postawić tylko wtedy, jeśli zeznania dzieci potwierdzą fakt pedofilii. Jak dotąd wszystkie przesłuchane dzieci potwierdzają jednak, że molestowanie miało miejsce.

W parafii nic nie wiedzieli

Na rozmowę z prokuratorem duchowny do Nowego Targu będzie musiał dojechać. Dziś nie pracuje już na Podhalu, skąd został przeniesiony w sierpniu zeszłego roku. Ks. Mariusz W. pracował w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu przez 6 lat. Zajmował się tam pracą z dziećmi i młodzieżą. Prowadził m.in. ministrantów i scholę.

Jeden z księży z parafii w Nowym Targu mówi „Krakowskiej”, że żadna informacja o podejrzeniu wobec księdza Mariusza nie dotarła nigdy do parafii. - Przecież w innym razie musielibyśmy to zgłosić - zapewnia duchowny.

W nowej krakowskiej parafii ks. Mariusz początkowo również zajmował się pracą z ministrantami i scholą. - Gdy się dowiedział, że nowotarska prokuratura prowadzi postępowanie, na własną prośbę został odsunięty od zajęć z dziećmi i młodzieżą. Nie uczy już też religii w szkole - mówi ks. Piotr Studnicki, rzecznik prasowy Archidiecezji Krakowskiej. - Został odsunięty na początku maja, po tym, jak w prasie pojawił się ten temat.

Rzecznik kurii dodaje też, że zmiana parafii przez księdza Mariusza W. nie miała nic wspólnego z omawianą sprawą.

To element nagonki?

Do samego duchownego nie udało nam się dotrzeć. Wiadomo, że po wybuchu zamieszania wokół jego osoby wziął zwolnienie, ale już wrócił do pracy w parafii.

- Ksiądz Mariusz to w mojej opinii świetny kapłan - mówi ks. Zygmunt Kosek, proboszcz parafii na os. Oficerskim. - Nie pracuje z dziećmi, ale pomaga mi w odprawieniu mszy i innych obowiązkach. Do końca przygotowywał też dzieci pierwszo-komunijne do tego sakramentu. Rodzice maluchów nie mieli nic przeciwko temu. Moim zdaniem cała sprawa to zwykłe pomówienia, ale to oczywiście wyjaśnią odpowiednie służby - mówi proboszcz.

WIDEO: Poszukiwani przestępcy z Małopolski

źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ksiądz podejrzany o pedofilię pracuje dziś w Krakowie - Gazeta Krakowska

Komentarze 50

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
katolik

panie proboszczu !!! mówisz pan o pomówienia a teraz się właśnie przyznał przed sądem że był pedofilem !!!! dlaczego panie proboszczu bronisz pedofila ????

R
Rena
Ten kryminalista pracuje teraz w ''mojej'' parafii na Brodowicza / Bandurskiego. Praktycznie 2 razy dziennie przejeżdżam obok. Oni są wszędzie!
a
alf
tu w pupkę klepnął tam sprawdził jak rosną piersi nic takiego się nie stało ich zdaniem. a dziewczynka sama przychodziła bo chciała sprawdzić jak to jest jak z księdzem koleżanki się głaskają nie? klesza zmowa milczenia i tradycyjne przeniesienie na inną parafię - jedyna kara która może spotkać skurwysyna.
O
Oloo
Szanowny w dupę jebany proboszczu .Na jakiej podstawie kółku twierdzisz że są to pomówienia.powinieneś mieć postawione zarzuty za manipulowanie opinią publiczną
m
matkapolka
już w seminarium wiadomo, który kleryk ma skłonności pedofilskie. sfera seksualności jest bardzo uważnie obserwowana. Proceder ukrywania,zatajania, przenoszenia trwa od lat. JP2 wiedział, każdy papież widział. Zobaczcie na stronę Fundacji Nie lękajcie się, od listopada 2018 mają około 300 nowych zgłoszeń. Mapa pedofilii jest dostępna w internecie. W lutym będzie synod w Watykanie na ten temat. D*** czarnej mafii zaczynają się palić.
a
arcylapsus
Jesteś ohydny! Chronisz squrwiela. Żeby ci córke wybzykał debilu.
G
Gość
W dniu 01.09.2018 o 21:06, o.Misjonarz napisał:

Wikariusz ks. mgr Mariusz Wojdan wyśw. 2002 od 2010, moderator dekanalny Służby Liturgicznej i Ruchu Światło-Życie, Duszpasterz Dzieci.

Bezgranicznie oddany dzieciom sługa boży.

o
o.Misjonarz

Prokuratura w Nowym Targu skierowała akt oskarżenia o molestowanie 9 dziewczynek - małolatków, uczennic szkoły w Nowym Targu. Ksiądz-pedofil decyzją ks. Kardynała Stanisława Dziwisza, z dniem 27 sierpnia 2016 r. został mianowany wikariuszem parafii Miłosierdzia Bożego na Osiedlu Oficerskim w Krakowie ul. Bp. W. Bandurskiego 12, 31-515 Kraków. Tam nadal zajmowal się dziwećmi.
Przez 6 lat był wikariuszem w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu.
Wikariusz ks. mgr Mariusz Wojdan wyśw. 2002 od 2010, moderator dekanalny Służby Liturgicznej i Ruchu Światło-Życie, Duszpasterz Dzieci.

 

o
o.Misjonarz
Jak można ufać rzymsko katolickim szamanom skoro od lat bębnią urbi et orbi że to kasta przeżarta dewiacjami seksualnymi w tym najgroźniejszą - bo wobec dzieci- pedofilią.
G
Gość
Ustawiając dzieci w pary, czy licząc je, czasem "zagarniając" je dotknie się np. ręką ich karku czy pleców (zazwyczaj tuż pod karkiem lub na wysokości łopatki). Jest to dotknięcie, ale przecież nie molestowanie!
Nie wydaje się możliwe, by ksiądz publicznie molestował wszystkie dziewczynki w klasie.

Pedofile zwykle chyba molestują dzieci na osobności i - jak objaśniał nam abp. Michalik - wytypowują najsłabsze ofiary, by się nie umiały poskarżyć lub nie poskarżyły, względnie, by ich nikt nie wysłuchał, bądź by im nie uwierzono.

Druga rzecz: wyjazdy scholi rozumiem, oaza rozumiem, ale dlaczego wyjazdy czy wyjścia na basen odbywały się z księdzem??? Instruktorem pływania też jest ksiądz?

Nic z tego nie rozumiem...
h
ha ha ha
ha ha ha ha
.
Bzdury pani wygaduje
E
Ernest Mamrot
Ksiądz musi przeprosić.
E
Ernest Mamrot
Zeznania małoletnich pokrzywdzonych dają podstawy do oskarżenia. ks. mgr Mariusz Wojdan, wyświęcony 2002 - od 2010, moderator dekanalny Służby Liturgicznej i Ruchu Światło-Życie
Parafia: Miłosierdzia Bożego, Kraków.
++++++++
"Niepodobna by nie przyszły zgorszenia. Jednakże biada temu, przez kogo przychodzą! Korzystniej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i wrzucono go do morza, niż żeby zgorszył jednego z tych małych " Łukasz 17.1-2
G
Gośka
Najlepsze jest to, że parę osób z rodziców na pewno było na tym basenie, bo ksiądz nie chodził sam z dziećmi i zawsze zachęcał rodziców do wszystkich wypadów, które organizował. i co? Po pól roku od odejścia księdza się opamiętali? Przecież był tu 6 lat! Ktoś ewidentnie chce zaszkodzić księdzu. Powtórzę za Lidią Jasińską: Czy te wszystkie "molestowane" dzieci pochodziły z patologicznych rodzin, gdzie było przyzwolenie na patologie? .
Wróć na i.pl Portal i.pl