Kto jest winny atakom na gazociągi Nord Stream? Według amerykańskiego wywiadu miała to być „proukraińska grupa”

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wtajemniczeni w nowe doniesienia rozmówcy są podzieleni w sprawie wagi tych informacji
Wtajemniczeni w nowe doniesienia rozmówcy są podzieleni w sprawie wagi tych informacji HANDOUT/AFP/East News
Nowe informacje amerykańskiego wywiadu wskazują, że ataków na gazociągi Nord Stream 1 i 2 dokonała "proukraińska grupa", choć nie ma dowodów, by była bezpośrednio związana z ukraińskimi władzami – czytamy we wtorek na łamach „New York Times". Zaangażowani w grupę mogli być zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie. Ukraina zaprzecza tym rewelacjom.

Kto jest winny atakom na gazociągi Nord Stream?

Gazeta, powołując się na amerykańskich oficjeli, którzy mieli dostęp do nowo pozyskanych informacji, twierdzi, że choć niewiele wiadomo na temat grupy sprawców, sabotażyści byli "najprawdopodobniej" obywatelami Ukrainy lub rosyjskimi przeciwnikami reżimu Putina.

Jednocześnie nie ma dowodów na udział ukraińskich władz w operacji, ani na to, że wiedział o niej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Cytowane przez dziennik źródła twierdzą, że nie ma dotąd twardych wniosków na temat tego, kto zlecił i zapłacił za sabotaż, ale nie wykluczają, że była to operacja sił mających związki z ukraińskimi służbami.

Brak śladów za zaangażowanie Rosji

Gazeta pisze przy tym, że wtajemniczeni w nowe informacje rozmówcy są podzieleni w sprawie wagi tych informacji, jednak miały one "zwiększyć ich optymizm" jeśli chodzi o posunięcie naprzód śledztwa w sprawie incydentu.

Według "NYT" nie znaleziono też dotąd żadnych śladów wskazujących na zaangażowanie Rosji w akcję.

Dziennik zauważa, że przedstawiciele Kijowa nie zawsze informują swoich amerykańskich odpowiedników o swoich operacjach wojskowych, zwłaszcza tych za linią wroga i wewnątrz Rosji.

Te operacje są frustrujące dla amerykańskich oficjeli, którzy uważają, że nie poprawiają one znacząco pozycji Ukrainy na polu bitwy, ale ryzykują alienację europejskich sojuszników i poszerzenie wojny - pisze "NYT".

Jeszcze we wrześniu ub.r. doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak napisał na Twitterze: "Wyciek gazu" z Nord Stream 1 to nic innego, jak atak terrorystyczny zaplanowany przez Rosję i akt agresji w stosunku do Unii Europejskiej".

We wtorek Podolak zaprzeczył, jakoby za zamachem na Nord Stream stała Ukraina.

"Chociaż lubię kolekcjonować zabawne teorie spiskowe na temat rządu Ukrainy, muszę powiedzieć: Ukraina nie ma nic wspólnego z nieszczęściem na Morzu Bałtyckim" - napisał

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
7 marca, 21:52, Gość:

Zgadza sie !To byla proukrainska grupa amerykanskich terrorystow !!!To im zalezalo na uniemozliwieniu kupna gazu przez zachod od Rosji !!!! USA to najwiekszy bandycki kraj !! Moga sobie z Rosja podac reki !!! Jeden warty drugiego !!

Przecież same niemcy się zreflektował i stwierdziły że NS2 to był błąd

Wróć na i.pl Portal i.pl