Lecą głowy rosyjskich generałów. Dlatego Putin znów sięgnął po atomowy straszak

Piotr Grochmalski
Piotr Grochmalski
W obliczu zbliżającej się wielkiej kontrofensywy ukraińskiej Putin nie wykazuje wielkiego zaufania do Sztabu Generalnego
W obliczu zbliżającej się wielkiej kontrofensywy ukraińskiej Putin nie wykazuje wielkiego zaufania do Sztabu Generalnego mil.ru
Ukraina szykuje się do kontrofensywy. Na południu, na Zaporożu i na południowym-wschodzie Donbasu przez kolejne dni małe formacje przeprowadzały rozpoznanie bojem. Na kierunku od Orihiw na Robotyne i Verbowe 128. Ukraińska Brygada Szturmowa nękała umocnienia wroga badając charakter zbudowanych przez minione miesiące umocnień. Uderzenia poszły też na Mylne i Bahate. Trwa też intensywne niszczenie składów amunicji i sprzętu na Zaporożu i w Donbasie.

Ukraina szykuje się do kontrofensywy

Mobilne systemy rakietowe HIMARS uderzyły w Melitopol, Tokmak, Wołnowak, Donieck, Dokuhajewsk. Trafione zostały też obiekty w Berdiańsku, który stanowi jeden z kluczowych węzłów logistycznych dla południowego zgrupowania agresora. W takim momencie Gierasimow zdjął gen. Rustama Muradowa, którego 6 października 2022 r. postawił na czele Wschodniego Okręgu Wojskowego.

Ten Dagestańczyk z rejonu derbenckiego obciążany był odpowiedzialnością za zdziesiątkowanie podczas szturmu na Pawliwkę w październiku i listopadzie kiedyś elitarnej formacji 155. Brygady Piechoty Morskiej Floty Pacyfiku z Władywostoku. Jednostka ta, która zasłynęła z barbarzyństwa w Syrii, brała udział w masakrze w Buczy podczas pierwszej fazy wojny. Potem została rozbita. Po jej odtworzeniu trafiła na front pod Charkowem gdzie ponownie została zdziesiątkowana. Po ponownych uzupełnieniach strat, Muradow pchnął ją do walk o Pawliwkę. Rzucone do działań bez wsparcia formacje szturmowe batalionu zostały wycięte.

W ciągu czterech dni miało zginąć trzystu żołnierzy. Doszło do buntu wojskowych, którzy wysłali list do gubernatora Kraju Nadmorskiego, Olega Kożemiaki, z oskarżeniami przeciw Muradowowi. Zarzucano mu także, że do walki wysyła Rosjan a oszczędza muzułmanów z Kaukazu (w Dagestanie dominuje islam, a sama republika graniczy z Czeczenią). Ostatecznie Muradow, który wcześniej dowodził 2. Armią Ogólnowojskową z Centralnego Okręgu Wojskowego, przetrwał. Pomogło mu wmieszanie się do buntu żołnierzy „kucharza Putina”, Jewgienija Prigożyna. Blogerzy powiązani z nim rozpowszechniali oskarżycielski list, który miał być dowodem na niekompetencje Sztabu Generalnego, z którym miał kontrastować rzekomy profesjonalizm dowództwa Grupy Wagnera.

Fatalny dowódca zastąpiony jeszcze gorszym

Muradowa uratowała też generalna czystka, którą przeprowadził dyktator na początku roku. Jeszcze podczas sylwestrowej imprezy, na którą Putin osobiście przybył z Kremla do siedziby Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem, nagrodził on gen. Siergieja Surowikina, głównodowodzącego wojną FR na Ukrainie, orderem Św. Jerzego III Klasy, najwyższym odznaczeniem wojskowym. Ale już 11 stycznia zdjął go, a do dowodzenia wyznaczył gen. Walerijego Gierasimowa, który w rzeczywistości kieruje nią od samego początku jako szef sztabu sił zbrojnych FR i pierwszy zastępca Szojgu, ministra obrony.

To też jego protegowany, gen. Aleksandr Czajko, który 3 stycznia skończył 52 lata, jako dowódca Wschodniego Okręgu Wojskowego, poprowadził uderzenie podlegających mu 35. i 36. armii na Kijów zakończone masakrą rosyjskich wojsk i spektakularnym zwycięstwem Ukrainy. Czajkę zdmuchnięto w maju, a potem jego stołek dostał Muradow, który okazał się równie niekompetentny. Nie przeszkodziło to ministrowi Szojgu, aby – z pominięciem i za plecami Gierasimowa – udać się na bezpośrednie spotkanie z Muradowem. Padły przyrzeczenia o tym, że front ostro ruszy do przodu. Chodziło o zdobycie Wułhedaru, co otworzyłoby drogę rosyjskiej armii do uderzeń na dwóch kierunkach w Donbasie.

Szojgu zapewnił dowódcę Wschodniego Okręgo Wojskowego, że dostanie dodatkowe wsparcie. Przez trzy tygodnie Rosjanie rzucali do boju kolejne formacje. Połączono też zdegradowane siły 155. Brygady z 40. Brygadą Piechoty Morskiej. Według Ukraińców rozegrała się tu największa podczas tej wojny bitwa czołgów. Pozycji broniła doborowa formacja, 72. Brygada Zmechanizowana. Agresor stracił ponad 130 maszyn, ale nie zdobył Wułhedaru. Ponownie doszło do buntu rosyjskich żołnierzy, którzy odmówili dalszej walki. Ale po zdjęciu Muradowa, na jego miejsce, jako pełniącego obowiązki dowódcy grupy Wschód i równocześnie szefa Wschodniego Okręgu Wojskowego został wyznaczony gen. Andriej Kuzmienko, który urodził się w Baku, a więc niedaleko Dagestanu, w stolicy obecnego Azerbejdżanu, wówczas będącego częścią Związku Sowieckiego. Był do 2019 r. dowódcą 6. Armii Zachodniego Okręgu Wojskowego, a potem odszedł z linii i trafił jako wykładowca do Akademii Wojskowej Sztabu Generalnego. Fakt, że Gierasimow musi sięgać już po ludzi, którzy nie mają praktycznie żadnego doświadczenia bojowego, pokazuje jak ogromne problemy kadrowe ma rosyjska armia.

Reaktywacja Gierasimowa nic nie dała

Ale Gierasimow i Szojgu mają też ogromne problemy na froncie północno-wschodnim, na linii Swiatowe-Kremienna, gdzie ugrzęzły formacje Zachodniego Okręgu Wojskowego, w tym siły 6. Armii gen. Erszowa, 20. Armii gen. Iwanajewa i 1. Gwardyjska Armia Pancerna gen. Kisiela (został zdjęty po klęsce pod Charkowem). Coraz częściej mówi się, że głowy nie uratuje gen. Jewgienij Nikiforow, który od 26 grudnia 2022 r. stanął na czele ZOW. Wywiad ukraiński ściga go za przestępstwa popełnione w 2014 r. na okupowanych ziemiach. W pierwszej fazie wojny frontem tym dowodził gen. Aleksandr Żurawlow, który dał się poznać w Syrii z bandyckich metod jakie stosował wobec ludności cywilnej. Został zdjęty, a jego miejsce obsadzono w lipcu gen. Andriejem Syczewojem. Wyleciał w sierpniu. Po nim sięgnięto po gen. Romana Berdnikowa. Wyleciał po kilkunastu dniach po klęsce Rosjan pod Charkowem. W styczniu 2023 r. rosyjska propaganda twierdziła, iż wysłanie Gierasimowa na pierwszą linię jako głównodowodzącego wojną jest punktem przełomowym konfliktu. Ale w obliczu zbliżającej się wielkiej kontrofensywy ukraińskiej Putin nie wykazuje wielkiego zaufania do Sztabu Generalnego. Dlatego, po raz kolejny, sięgnął po atomowy straszak.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
stary Polak
3 kwietnia, 20:36, Strach:

Przyjdzie nowy Kutuzów czy Żukow i pozamiata wrogów.

wielki, zwycięski Żukow stosował nadzwyczaj orginalną taktykę walki. Po prostu wysyłał bataliony do tzw. rozpoznania bojem. Batalion nie wiedział że idzie osamotniony.Ginął, a dowództwo zaznaczało na mapach skąd jaki ogień szedł. Potem Żukow wysyłał wszystkich do walki i jeśli Niemcom zabrakło amunicji by dobić ostatnich sołdtów to Żukow zaliczał kolejny sukces. W wyniku czego Berlin zdobyły resztki Armii Czerwonej i gdyby USA zdecydowało się na plan Pattona to doszliby do Syberii niczym nóż w roztopione masło.

Reasumując - to dlatego "druga" armia świata ginie na polach Ukrainy bo stosują metodę żukowa. Inaczej nie potrafią. I rosja ma pozamiarane.

S
Strach
Przyjdzie nowy Kutuzów czy Żukow i pozamiata wrogów.
Wróć na i.pl Portal i.pl