19-letni Joshua Chima Eze dzisiaj zaczął testy w Lechii. Piłkarz będzie poddany wnikliwej obserwacji, a po kilku dniach trener Marcin Kaczmarek oceni jego przydatność do zespołu biało-zielonych.
Eze to piłkarz, który ma nigeryjskie korzenie, mierzy 183 cm wzrostu i gra na pozycji defensywnego pomocnika. W razie potrzeb może występować także na środku obrony. Jak dotąd 19-latek głównie miał styczność z piłką młodzieżową. Gra w Lechii to byłby dla niego przeskok do futbolu seniorskiego, tak jak dawniej było to w przypadku Antonio Colaka. Eze rozegrał 60 meczów w zespołach Bayeru Leverkusen U-17 i U-19, w których strzelił cztery gole. Ma także za sobą występy w Lidze Młodzieżowej UEFA.
- Joshua miał do nas dołączyć na początku stycznia i mieliśmy się mu przyglądać na obozie w Turcji. Doznał jednak urazu i dopiero teraz jest w pełni zdrowy, a jego udział w treningach możliwy. Jest to młody zawodnik Bayeru Leverkusen, defensywny pomocnik lub środkowy obrońca. Sztab szkoleniowy będzie mu się przyglądał przez najbliższe kilkanaście dni podczas treningów i zdecyduje, czy może być przydatny dla naszego zespołu – powiedział Łukasz Smolarow, dyrektor sportowy Lechii.
Testy Eze w Gdańsku można łatwo połączyć z osobą Sławomira Czarnieckiego, który jest dyrektorem sportowym akademii Bayeru Leverkusen, a jednocześnie zasiada w radzie nadzorczej Lechii Gdańsk i jest odpowiedzialny za kwestie sportowe. Już wcześniej, w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Bałtyckiemu", sugerował że są piłkarze, których może polecić do zespołu biało-zielonych, a ponieważ chodzi o młodzieżowca Bayeru, to zapewne jest to pomysł właśnie Czarnieckiego.
- Kontaktów mam sporo. Nie tylko w Niemczech, ale i w całej Europie. To nie jest tak, że kogoś znam i bierzemy go do Lechii. Potrzebujemy zawodników o określonym profilu. Znajomości to jednak element, który może pomóc. Rynek transferowy zimą jest bardzo trudny, a strategiczne rozwiązania ciężkie do realizacji. Pracujemy jednak nad tym, aby trener miał do dyspozycji nowych zawodników, którzy dodatkowo podniosą poziom sportowy - mówił Czarniecki.
