Liga Konferencji. Legia Warszawa gra ze Zrinjskim Mostar
Legia nie sprzedała wszystkim biletów na to spotkanie. Większym zainteresowaniem cieszy się niedzielny hit w PKO Ekstraklasie z Lechem Poznań. Na niego wejściówki skończyły się już w poniedziałek. Na Zrinjskim frekwencja wyniesie najpewniej około 25 tys. Podczas meczu zostanie zaprezentowana efektowna oprawa, co zapowiedzieli już ultrasi z Żylety, apelując o zapełnienie trybuny pół godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Drużyna stoi przed realną szansą na wyjście z grupy Ligi Konferencji. Po trzech kolejkach ma sześć punktów i pierwsze miejsce w tabeli. Jednocześnie nie chce odpuszczać walki o mistrzostwo Polski. Dlatego trener Kosta Runjaić w obliczu natłoku meczów, kontuzji i obniżki formy niektórych liderów będzie musiał umiejętnie rotować składem w tych dwóch nadchodzących, równie ważnych meczach. Właśnie to może okazać się kluczem do oczekiwanych sukcesów.
Lech, niedzielny rywal Legii, na własnej skórze przekonał się, ile kosztuje walka na dwóch frontach. W zeszłym sezonie potrafił dojść aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji, za co jednak zapłacił wysoką cenę na krajowym podwórku, przegrywając wyraźnie walkę o tytuł z Rakowem Częstochowa.
Nie da się ukryć, że Legia z utęsknieniem czeka na przerwę w rozgrywkach. Z drużyny jakby wyparowała cała ta pozytywna energia, która niosła do spektakularnych wyników w poprzednich miesiącach. W niedzielę po ciężkim boju udało się pokonać Radomiak Radom (1:0) i przerwać fatalną serię czterech porażek w lidze. Fanów szczególnie ucieszyła poprawa gry w defensywie. Wcześniej bez utraty bramki skończył się także mecz Pucharu Polski z pierwszoligowym GKS Tychy (3:0).
Być może mecz ze Zrinjskim też trzeba będzie okupić bólem i cierpieniem. Najważniejszy jest w końcu cel - to zwycięstwo. Zawody poprowadzi hiszpański sędzia Hiszpan Ricardo de Burgos Bengoetxea. Transmisja od godziny 18:45 w TVP Sport oraz Viaplay.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Najgorsze i rozczarowujące transfery w Ekstraklasie. Na liśc...
