Kiedy grała z drużyną dzieci w turniejach piłki nożnej, rodzice grupy byli zaskoczeni, ponieważ to dziewczynka strzeliła najwięcej goli.
– Powiedzieli mi, że być może w przyszłości będę mogła poważnie grać w piłkę. I pomyślałam: „No dobrze, ale nie wiem, jak to jest”, bo oglądałam tylko mecze mężczyzn
– wspomniała Ewa Pajor w rozmowie z „Diario Sport”.
Barcelona szukała takiej „dziewiątki” od lat
Znalazła tę drogę, bowiem w Wolfsburgu stała się jedną z najgroźniejszych napastniczek w Europie, a Barcelona zapłaciła jej klauzulę latem tego roku, przekonana, że to „dziewiątka”, której szukała od lat.
27-letnia Pajor trafiła do Barcy latem tego roku i od razu w swoim pierwszym meczu w Pucharze Gampera z Milanem (2:0) strzeliła gola i zaliczyła asystę, zostając, jak „Lewy”, gwiazdą „Dumy Katalonii”.
Słucha polskiej muzyki, żeby poczuć się jak w domu
Wszystko, co bezczelne, mocne i potężne, co prezentuje na boisku, kontrastuje z nieśmiałością i niewinnością „normalnej dziewczyny”, drobnego wzrostu, która słucha polskiej muzyki, żeby poczuć się blisko domu.
– Jestem bardzo cichą i spokojną osobą. Ale na boisku chcę dać z siebie wszystko dla zespołu, na sto procent. I dlatego zmieniam się
– wyznała.
W tym roku zdecydowała się opuścić VfL Wolfsburg, co nie było łatwe, bo 9 lat w „Wilkach” to szmat czasu.
– Dorastałam tam i zawsze czułam się bardzo dobrze, komfortowo. Czułam się jak w domu. Jednak po tak długim czasie uznałam, że nadszedł czas i że Barca jest idealną drużyną do zrobienia kolejnego kroku w mojej karierze.
Idealny moment, żeby zrobić krok naprzód
Wcześniej nie zastanawiała się nad odejściem, ale kiedy zgłosiła się za Barcelona, pomyślała, że to idealny moment, aby zrobić ten krok.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

– Pomysł gry dla Barcelony wydawał mi się niesamowity i powiedziałem: „Tak, chcę iść do Barcelony i dać z siebie wszystko”.
Strzeliła w Barcy już 9 goli („Lewy” w tym sezonie LaLiga zdobył 10 bramek), ustrzeliła dwa hat-tricki z Granadą (10:1) i Espanyolem (7:1) i podobnie jak Lewandowski w męskiej „Blaugranie” znacząco przyczyniła się do prowadzenia Barcelony w Primera Division.
Różnica między Wolfsburgiem a Barcą polega na jakości
Tak jak „Lewy” dwa lata temu, zamieniła niemiecki klub na Barcę, szukając w „Dumie Katalonii” inspiracji i nowych wyznań.
– Podstawowa różnica polega na jakości. Na boisku i w technice. To coś innego i na początku masz halucynacje. Poziom jest bardzo wysoki, dzięki temu razem stajemy się lepsze, a ja każdego dnia chcę uczyć się od moich koleżanek, bo wiem, że dzięki nim mogę wejść na wyższy poziom.
Grała już w Wolfsburgu z obecnymi zawodniczkami Barcy – Caro Graham, Frido Rolfö i Ingrid Engen, co jej bardzo pomogło.
– Od pierwszego dnia wszyscy bardzo mnie wspierali. Dzięki temu szybciej mogłam się zaadaptować i skupić na dawaniu z siebie wszystkiego na każdym treningu i w każdym meczu.
Dziewczynka z Pęgów spełniła marzenie gry w Lidze Mistrzów
Grała już na Camp Nou przed rewitalizacją stadionu w finale Ligi Mistrzów 2023 i był to jej ostatni mecz z Wolfsburgiem w Europie.
– Kiedy byłam dziewczynką z Pęgów, marzyłam o grze w męskiej Lidze Mistrzów, a teraz mogę grać w kobiecej Lidze Mistrzów
– rozpromieniła się kapitan reprezentacji Polski, której zadaniem jest doprowadzenie Barcy do finału Champions League 2025 w Lizbonie.