Lewica chce odwołania Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. „Jak się chce uderzyć psa, to kij się znajdzie”

Lidia Lemaniak
Sejm zdecyduje dzisiaj o przyszłości Krzysztofa Bosaka
Sejm zdecyduje dzisiaj o przyszłości Krzysztofa Bosaka Adam Jankowski/Polska Press
W środę posłowie zagłosują w sprawie wniosku Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. – Zgłoszenie tego wniosku wynika z ideologicznej niechęci Lewicy do Konfederacji oraz z niezadowolenia, że Konfederacja jest obecnie w Prezydium Sejmu – powiedział w rozmowie z i.pl Krzysztof Bosak.

Lewica chce odwołania Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu

W środę Sejm zajmie się wnioskiem Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) z funkcji wicemarszałka. To pokłosie wydarzeń z grudnia, kiedy poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe, a potem wygłosił z sejmowej mównicy przemówienie, które określone zostało przez niektórych polityków i komentatorów jako antysemickie. Krzysztof Bosak przewodniczył wówczas obradom.

Bosak: Wniosek wynika z niechęci ideologicznej

Krzysztof Bosak pytany przez i.pl o to, czy wniosek Lewicy o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Sejmu odbiera jako wniosek polityczny, odpowiedział, że jest to dla niego oczywiste, że „zgłoszenie tego wniosku wynika z ideologicznej niechęci Lewicy do Konfederacji oraz z niezadowolenia, że Konfederacja jest obecnie w Prezydium Sejmu”.

Dopytywany, jak postrzega praktyki, aby wicemarszałka karać za wybryki posła, który należy do jego klubu parlamentarnego, Krzysztof Bosak odpowiedział: „Jak się chce uderzyć psa, to kij się znajdzie”.

Jak zagłosują PiS i PO?

Pytany, czy liczy na to, że utrzyma funkcję wicemarszałka Sejmu, Krzysztof Bosak powiedział, że „tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak zagłosują duże kluby, czyli przede wszystkim PiS i PO”. – Tutaj stanowiska są niejasne. Więc po prostu spokojnie czekam na głosowanie. Jestem gotowy na każdy wariant – wskazał.

Gdyby odwołano Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu, to w Prezydium Izby zasiadaliby tylko przedstawiciele partii koalicji rządzącej. Pytany o taką hipotetyczną sytuację i czy byłaby ona zdrowa dla demokracji, polityk Konfederacji odpowiedział, że Prezydium Sejmu powinno mieć w swoim składzie reprezentantów wszystkich klubów poselskich. – Natomiast w tej chwili nie ma w nim PiS. Gdyby miało zabraknąć Konfederacji, będziemy mieć samą koalicję rządzącą – dodał.

Jak będą głosować poszczególne kluby?

Z ustaleń Radia WNET wynika, że klub PiS podjął decyzję o głosowaniu za odwołaniem z prezydium Sejmu Krzysztofa Bosak. Jak jednak zaznacza radio, wielu posłów chce złamać dyscyplinę w tej sprawie. Klub PiS będzie zatem podzielony.

Władysław Kosiniak-Kamysz, pierwszy wicepremier, szef MON, prezes PSL poinformował w rozmowie z dziennikarzami, że klub parlamentarny PSL – Trzecia Droga będzie głosować przeciw odwołaniu ze stanowiska wicemarszałka Krzysztofa Bosaka. Dodał, że Ludowcy będą głosować za uchyleniem immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi, ale nie ma w tym przypadku mowy o odpowiedzialności zbiorowej.

Z kolei Mirosław Suchoń, przewodniczący klubu parlamentarnego Polska 2050 - Trzecia Droga w rozmowie z i.pl przekazał, że Polska 2050 będzie mieć w tej sprawie posiedzenie klubu. – W związku z tym decyzja w sprawie głosowania jeszcze nie zapadła - mówił.

Dodał, że „co do posła Brauna Polska 2050 – Trzecia Droga ma jasną opinię”. – Składaliśmy zawiadomienie do prokuratury oraz wniosek do sejmowej Komisji Etyki. Natomiast Krzysztof Boska miałby dostać rykoszetem, więc jest pytanie o zasadność. Decyzja jeszcze przed nami, na pewno zapadnie przed głosowaniem – podkreślił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl