Sporting o krok od następnego etapu
Po pierwszym spotkaniu w lepszych nastrojach był wicelider ligi portugalskiej Sporting Lizbona. Podopieczni Rubena Amorima wygrali 3:1 z gospodarzami tamtego meczu Young Boys Berno. Starcie rozpoczęło się od bramki samobójczej w wykonaniu Szwajcara Aurele Amendy. W 41. minucie, czyli dziesięć minut po pierwszym golu, drugiego strzelił Szwed Wiktor Gyokeres. Napastnik okazał się bezbłędny z rzutu karnego. Minutę później bramkę kontaktową zdobył Szwajcar Filip Ugrinić. Trzy minuty po przerwie kropkę nad ,,i'' postawił Goncalo Inacio z Portugalii.
Od pierwszej minuty w brawach gospodarzy grał Łukasz Łakomy. Pomocnik na murawie przebywał osiemdziesiąt minut.
Awans Sportingu Lizbona, występ polskiego pomocnika
Worek z bramkami rozwiązał Viktor Gyokeres. W 13. minucie wpisał się na listę strzelców. Szwed sfinalizował kombinacyjną akcję faworytów tego dwumeczu.
Nie był tak skuteczny w drugiej połowie. W 57. minucie pomylił się z rzutu karnego. Czego nie wykonał Skandynaw, zrobił to jego rywal Silvere Ganvoula z Kongo. W 84. minucie zamienił ''jedenastkę'' na gola. Dzięki temu szwajcarski zespół wyrównał stan rywalizacji, jednak do szczęśliwego wyniku brakowało dwóch trafień.
W 78. minucie miał miejsce polski akcent. Na boisku w Portugalii pojawił się Łukasz Łakomy. Polak jednak nie zmienił losów meczu.
