Liga Mistrzów. "Gwizdek wart miliony". Marciniak antybohaterem w Austrii

Karolina Misztal
Szymon Marciniak znów znalazł się na językach. Tym razem polski arbiter podpadł Austriakom. Wszystko za sprawą podyktowanego rzutu karnego w meczu 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Polak prowadził mecz LASK Linz - Club Brugge (0:1). Jadyna bramka dla klubu z Belgii padła w 10. minucie - z dość kontrowersyjnego rzutu karnego. Zawodnik wicemistrzów Austrii próbował wybić piłkę z własnego pola karnego, ale nie zauważył, że wyprzedził go Lois Openda. W efekcie zamiast w piłkę trafił w zawodnika Bruggi.

Marciniak zdecydował się użyć gwizdka, wskazując na jedenasty metr. Rzut karny został wykonany dopiero po trzech minutach, gdyż polski sędzia długo konsultował się z wozem VAR, którym dowodził Paweł Gil. On sam nie zdecydował się na ponowne obejrzenie sytuacji na powtórkach.

Austriacy są wściekli

"Zabójczy gwizdek" - tak decyzję Marciniaka skomentował austriacki "Der Standard".

"Asystent pominął spalonego. Ciekawa kwestia: chociaż sędzia VAR może w tej sytuacji sprawdzić spalonego, to system powinien interweniować tylko w przypadku jasnego błędu, a spalony prawdopodobnie nie był zbyt duży" - czytamy.

Ponadto austriackie media podają, że kontrowersyjny rzut karny jest wart minimum 10 milionów euro - tyle zarobiłby ich klub w przypadku awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Decyzją polskich sędziów oburzony był również prezes LASK-u Juergen Werner. - Los tak ważnego meczu nie może rozstrzygać się w ten sposób - oznajmił.

Wyniki i program pierwszych meczów 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów:
20 sierpnia, wtorek:
LASK Linz - FC Brugge 0:1
CFR Cluj - Slavia Praga 0:1
APOEL Nikozja - Ajax Amsterdam 0:0

21 sierpnia, środa:
Dinamo Zagrzeb - Rosenborg Trondheim (godz. 21.00)
Young Boys Berno - Crvena Zvezda Belgrad
Olympiakos Pireus - FK Krasnodar

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl