W lidze idzie wam świetnie. Ostatnio znów wygraliście bez straty seta, z #Volley’em Wrocław. To zwycięstwo chyba pokazało panu i trenerowi Antidze, że ławka Developresu jest bardzo szeroka...
Tak, zdajemy sobie z tego sprawę. Dziewczyny zagrały naprawdę dobrze. Szczególnie w bloku, bo mieliśmy 16 bloków w 3 setach - to jest ogromna ilość. Ogólnie dużo broniliśmy, nieźle zagrywaliśmy, możemy być z całości tego meczu zadowoleni, a najbardziej z wyniku. Każda z dziewczyn mogła się wykazać na boisku, bo graliśmy w różnych ustawieniach z różną parą przyjmujących i środkowych. To duży pozytyw. No i Iza Rapacz też mogła dzisiaj zagrać spotkanie i poszło jej naprawdę bardzo dobrze. Najważniejsze, że nie straciliśmy seta i zwyciężyliśmy za 3 punkty.
W porównaniu z wcześniejszymi meczami, roszad w składzie było naprawdę sporo. Taki był plan przed tym spotkaniem, czy pozwalał na to wynik?
Jedno i drugie. Chcieliśmy dać odpocząć właśnie w tym meczu Gabrieli Orvosovej i chcieliśmy zrobić jak najwięcej zmian, co umożliwił nam wynik, bo kontrolowaliśmy grę od początku do końca. Zależało nam jednak na tym, żeby właśnie tak ten mecz wyglądał, żebyśmy mogli zagrać w różnych ustawieniach i to się udało. Dlatego jesteśmy bardzo z tego zadowoleni.
Przed wami mecz w Lidze Mistrzyń z francuską Miluzą. Pójdzie „Rysicom” tak łatwo jak w pierwszym spotkaniu na Podpromiu?
Bardzo chciałbym, ale zdajemy sobie sprawę, że Miluza cały czas ma szanse na awans z grupy. Tak więc ten mecz nie będzie łatwy, tym bardziej, że pamiętam nasze spotkanie w Miluzie cztery lata temu w Pucharze CEV i to, jak tam hala bardzo żyje siatkówką i jak kibice są głośni. Dlatego nie gra się tam łatwo. Z tego co pamiętam, wygraliśmy wtedy z nimi dopiero w złotym secie. Cóż, spodziewamy się bardzo trudnego spotkania, ale mam nadzieję, że zwycięskiego, który da nam awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzyń.
Czyli szykuje się podobna atmosfera jak w Budapeszcie?
Myślę, że tak. To bardzo ładna hala, nie taka jak nasza, ale bardzo ładna. Natomiast jest DJ, głośna muzyka, a kibice bardzo napędzają swój zespół. Tam przyjezdni zawsze muszą się z tym zderzyć. Trzeba rozpoczynać mecze z pełną koncentracją. Dla mnie osobiście jest to bardzo fajne, że gra się w takiej otoczce. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie, ale najważniejsze żebyśmy wrócili do Rzeszowa z kompletem punktów.
Początek meczu Miluza - Developres o godz. 19. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
