Hiszpania zwycięzcą Ligi Narodów. O wszystkim zadecydowały karne
Na samym początku meczu było zawrotne. Reprezentacje wymieniały ciosy prezentując z obu stron bardzo ofensywny futbol. Na początku reprezentację Chorwacji postraszył Gavi. Pomocnik FC Barcelony zakończył akcję strzałem, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę.
Z czasem tempo zwolniło. Chorwacja szukała uspokojenia gry, prowadziła swoje akcje przez środek, Hiszpanie z kolei próbowali podań po obwodzie i tym sposobem przedostawali się pod bramkę rywali.
Na początku drugiej połowy bliski gola był były obrońca Legii Warszawa Josip Juranović. Piłkarz, który od pół roku gra dla niemieckiego Unionu Berlin, pokusił się o strzał z ostrego kąta, ale ta próba nie była zbyt udana - piłka nie leciała w światło bramki.
Do stuprocentowej sytuacji doszli Hiszpanie na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Na bramkę uderzał Ansu Fati. Strzał zmiennika niemal z linii bramkowej wybił Ivan Perisić, który wyręczył bramkarza i uratował swój zespół.
- Hiszpańska prasa pisała, że ostatnia przeszkoda przed wygraną w Lidze Narodów nazywa się: Luka Modrić. To błąd! Ona nazywa się: Ivan Perisić! - skomentował Jacek Laskowski podczas transmisji.
Dogrywka i konkurs rzutów karnych
W pierwszej połowie dogrywki Chorwacja była o włos od trafienia. Akcję zapoczątkował Mateo Kovacić, który dograł Lovro Majerowi, a ten pomknął na bramkę rywali. Został w ostatniej chwili zatrzymany w polu karnym Hiszpanów i akcja nie zakończyła się strzałem pomocnika Rennes.
Na rozstrzygnięcie czekaliśmy do konkursu rzutów karnych. W nim lepsi byli Hiszpanie wygrywając 5:4.
Swojej próby nie wykorzystał Lovro Majer. Jego strzał obronił bramkarz. Równie słabo wykończył jego kolega Bruno Petković. W międzyczasie swojej próby nie wykorzystał także Aymeric Laporte trafiając w poprzeczkę. Decydującego karnego strzelił Dani Carvajal i dał swojej drużynie wygraną.
LIGI ZAGRANICZNE
Więcej o LIGACH ZAGRANICZNYCH
Wszystkie potwierdzone transfery w Ekstraklasie. Przoduje Ra...
