Pacjenci narzekają na złą organizację pracy w ośrodku zdrowia w Liszkach. Trzy lekarki (pediatrzy) złożyły wypowiedzenia. Rodzice są straszeni, że nie będzie miał kto leczyć ich dzieci.
W Liszkach jedni mówią, że przychodnia stała się miejscem rozgrywek politycznych i przygotowania do wyborów. Inni twierdzą, że w ośrodku są zbyt duże rozbieżności w zarobkach lekarzy. Jeszcze inni uważają, że dyrektor Bartłomiej Banaś nie radzi sobie z zarządzaniem placówką i rozwiązywaniem problemów. Dlatego złożono pismo o kontrolę SP ZOZ.
- Zapewne trzeba wprowadzić w ośrodku program naprawczy. Kontrola nie zaszkodzi. Niech NFZ sprawdzi, co dzieje się w przychodni, a dyrektor niech się wytłumaczy - mówi Paweł Miś, wójt gminy Liszki. On również jest wzywany do wyjaśnień przez czterech radnych, którzy poprosili o zwołanie sesji nadzwyczajnej i wytłumaczenie powodów rezygnacji pediatrów oraz obaw rodziców.
O sesję wnioskowali: Dagmara Pilis, Stanisław Kruk, Tadeusz Mastek i Wiesław Kasprzycki. Przewodniczący rady gminy Zbigniew Kaczor zwołał sesję na wtorek na godz. 8.
Wcześniej zebrała się Rada Społeczna SP ZOZ. Należy do niej m.in. trzech z czterech radnych wnioskujących o sesję, a na obradach tej rady (organu doradczego i kontrolującego dyrektora oraz ośrodek), pojawił się tylko jeden z nich.
Rodzą się naciski na dyrektora, by starał się zatrzymać pediatrów. Lisiecki ośrodek zatrudnia jedną panią pediatrę na cały etat (pracuje 5 dni - łącznie 25 godzin, bo taki czas pracy mają lekarze) i dwie inne specjalistki pediatrii, z których jedna pracuje dwa dni (łącznie 10 godzin), a druga jeden dzień (2,5 godziny). Pediatra pracująca codziennie - ceniona przez rodziców - uznała, że jest przepracowana i złożyła wypowiedzenie.
- Za nią poszły dwie kolejne. I to pomimo tego, że w tym czasie przyjęto do ZOZ nową lekarkę, która także leczy dzieci. Przyjmuje 4 dni w tygodniu - mówi wójt Paweł Miś. - Mam wątpliwość, czy wypowiedzenia to sprawa przepracowania czy zarobków, bo na Radzie Społecznej dyrektor wnioskował o zgodę na negocjowanie z pediatrą jej pozostania przy podwyżce pensji do 21 tys. zł brutto na miesiąc - mówi wójt.
Szef ZOZ Bartłomiej Banaś był dla nas nieosiągalny. - Strony przyjmuje jedną godzinę w tygodniu, w poniedziałki - usłyszeliśmy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie, odc. 39
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski